[Produced by Efen]

[Verse 1: Jeżozwierz]
Jestem dobry, jestem zły jak Kury P.O.L.O.V.I.R.U.S
Wiele opcji, grzanie styków u popsutych androidów
Pomoc w życiu, czyli reddot na twym pysku
Pozor typku, ponoć ty tu męczysz się, więc pójdziesz w pizdu
Dawca przysług, spada sznur w twój załom skalny
Łap go w łapę, gdyś kumaty, masz tu do zrobienia sprawy
Szkoda tracić dobrych braci, bo to złoto jak zuchwali
Tryb agonii przedłużany, ale masz tu mocne karty
Zło, bo przedłużam wegetacji czas na planszy
Lecz błysk szansy ciągnie z matni Cię za fraki
Zegar zastygł, więc się namyśl nad ruchami
Sam w podobnej sytuacji pozmieniałem na byt zamysł
A bym zawisł, bym stracił prawie, cmoknęło bagno
Stanąłem z szansą, z mniejszą, drugą twarzą
Mam ją, cały czas dwie jak Harvey Dent
Ale wiesz, jak znasz mnie, że jestem dobry łeb

[Verse 2: Junes]
Jak mnie spytasz, czy żyję, czy jestem już, kurwa, martwy
Odpowiem, że nie wiem, czy nie żyję tylko w wyobraźni
Jak ta szklanka do połowy pusta, ciągle dolewam
Przeszedłem piekło, ale mnie nie ciągnie do nieba
Jak każdy egoista, jestem altruistą, rozumiesz?
Dla własnego ego wspieram innych i lepiej się czuję
I ty ziomek oceń, czy źle, czy dobrze, nie wiem
Nieobliczalny, bo jak dzielę ludzi, jestem zerem
Jak mówię prawdę, że kłamię, to mówię prawdę
I patrząc z góry na ludzi, jestem na dnie
Jestem podły, oczywiście, oczy wydłub bym nie patrzył
A jak będziesz miał problem, poinformuj o przyjaźni
W każdym z nas jest tyle samo chuja, jebać wczutę
Ważne żebyś nim był, a nie miał go, ziomek, w dupie
I to tak trywialne jak większość wersów rap PL
A słuchacze poszukają drugiego dna w tym dnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?