0
Kawa - Koza
0 0

Kawa Koza

Kawa - Koza
[Zwrotka 1]
Rzuciłem się na wasze niezrozumienie moich prawd
Zgubiłem swoje sumienie, teraz wiem - sumienie to fikcja
I wiem, że nie powinienem, rzemienie związałem na liściach
Objąłem szyję korzeniem, ale mnie już nic nie zaciska
Fantastycznie, czuje się już jakbym właśnie oszukał na gokartch
Fantastycznie, bo to porównanie do wybijania się w rapsach
To populistyczne, chyba właśnie robię sobie remix Magna Carta
Zajebiście, stary ja się chyba za bardzo nie znam na żartach
Nie wpadam w czasie dobrym zazwyczaj, ale jestem z tego rozliczony
Doszedłem do takiej przekminy ostatnio czytając Niewpory
Nie ograniczony semantycznie to charakterystyczna z mnogich części ikony
A zaczynałem rozkładając swoją ksywę na idiomy
Czuję się jak ludzie kupujący przecenione masło
Robię rapy o życiu, czy robię rapy za darmo
Boję się ludzi, boję się ludzi, boję się ludzi
I boję się patrzenia trochę za długo na światło
Wolę balet niż Beteo, drugi nie kuma pierwszego
Mówią, że Koza to fenomen zaczynam być z rapem na elo
Trochę się boję rozjebać jeszcze nie przywykłem do tego
Zrobiłem pięćdziesiąt koła zaczęli mówić mi kolego
Ruszyłem z piskiem opon dziwny ten polifoniczny tenor
Zabili mnie dawno temu, długo udawałem martwego
Długo udawałem martwego, długo udawałem martwego
Jebać grubego (Bedoes ty kurwo)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?