[Refren: Zuza Jabłońska]
Nie zrozumiesz pewnie mnie, nawet choćbyś chciał
Czasem możesz zniknąć gdzieś, gdy wolałbyś być sam
A tutaj znajdę spokój, nie zmieniaj mnie
I jeśli chcesz mi pomóc, nie zmieniaj mnie
[Zwrotka 1: VNM]
Mój azyl to góry
Uważam na ruchy, kiedy patrzę na chmury
I dokładnie to skupienie to mój odpoczynek
Nie rozpraszam się, gdy serce mocno bije, ta
A kiedy droga jest prosta
W widokach zatapiam się tak jak w jeziorze wodospad
Byłem w Kaukazie, Tatrach, Andach, Alpach
Czekam, aż zobaczę Ama Dablam
15 kilo mam w plecaku
Z podróży faza jak z opiatów
Nadzieja na pogodę
Bo to nad nią mam ograniczoną kontrolę
A kiedy idę po ostrej jak brzytwa grani
Czuję to jakbym się wyzbył granic
Im wyżej, tym rzadszy jest tlen
Ale tak przełamuję swój lęk
[Refren: Zuza Jabłońska]
Nie zrozumiesz pewnie mnie, nawet choćbyś chciał
Czasem możesz zniknąć gdzieś, gdy wolałbyś być sam
A tutaj znajdę spokój, nie zmieniaj mnie
I jeśli chcesz mi pomóc, nie zmieniaj mnie
Nie zrozumiesz pewnie mnie, nawet choćbyś chciał
Czasem możesz zniknąć gdzieś, gdy wolałbyś być sam
A tutaj znajdę spokój, nie zmieniaj mnie
I jeśli chcesz mi pomóc, nie zmieniaj mnie
[Zwrotka 1: VNM]
Mój azyl to góry
Uważam na ruchy, kiedy patrzę na chmury
I dokładnie to skupienie to mój odpoczynek
Nie rozpraszam się, gdy serce mocno bije, ta
A kiedy droga jest prosta
W widokach zatapiam się tak jak w jeziorze wodospad
Byłem w Kaukazie, Tatrach, Andach, Alpach
Czekam, aż zobaczę Ama Dablam
15 kilo mam w plecaku
Z podróży faza jak z opiatów
Nadzieja na pogodę
Bo to nad nią mam ograniczoną kontrolę
A kiedy idę po ostrej jak brzytwa grani
Czuję to jakbym się wyzbył granic
Im wyżej, tym rzadszy jest tlen
Ale tak przełamuję swój lęk
[Refren: Zuza Jabłońska]
Nie zrozumiesz pewnie mnie, nawet choćbyś chciał
Czasem możesz zniknąć gdzieś, gdy wolałbyś być sam
A tutaj znajdę spokój, nie zmieniaj mnie
I jeśli chcesz mi pomóc, nie zmieniaj mnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.