[Refren]
Chcesz się ze mną złapać, złapać mnie
Ale ja latam na niebie, nie z tego świata, nie, nie, nie
Jestem nie z tego świata, nie, nie, nie
Nie z tego
A ludzie mówią mi, że ego top (co z tego?)
Ja nie potrzebuję waszych rąk (do tego)
Żeby zbudować znów z niczego coś (wielkiego, wielkiego)
[Zwrotka 1]
Chcą mnie oceniać, nie rozumieją, że mój dom to nie ich ziemia
Nie rozumieją, że mam inny punkt widzenia
Nie rozumieją, że to nie dla nich się ciągle zmieniam
Góry i dołki, kto też tak nie miał
Żyłem nadzieją, dziś ja to nadzieja
I lecę wysoko, Kometa Halleya
Gdy łapię mikrofon to trzęsie się ziemia
Bo kręcą to pogo, bo kręcą to pogo, bo kręcą to pogo
Kiedyś tu mordeczko się nawet nie miałem odezwać do kogo
Ci ludzie, których nie interesowałem, dzisiaj do mnie z prośbą przychodzą
Ten świat nie jest nasz, bo nie ma zasad
Te dobro, które dasz - nigdy nie wraca
Kiedyś każdy to był brat, dzisiaj nie ma brata
[Refren]
Chcesz się ze mną złapać, złapać mnie
Ale ja latam na niebie, nie z tego świata, nie, nie, nie
Jestem nie z tego świata, nie, nie, nie
Nie z tego
A ludzie mówią mi, że ego top (co z tego?)
Ja nie potrzebuję waszych rąk (do tego)
Żeby zbudować znów z niczego coś (wielkiego, wielkiego)
Chcesz się ze mną złapać, złapać mnie
Ale ja latam na niebie, nie z tego świata, nie, nie, nie
Jestem nie z tego świata, nie, nie, nie
Nie z tego
A ludzie mówią mi, że ego top (co z tego?)
Ja nie potrzebuję waszych rąk (do tego)
Żeby zbudować znów z niczego coś (wielkiego, wielkiego)
[Zwrotka 1]
Chcą mnie oceniać, nie rozumieją, że mój dom to nie ich ziemia
Nie rozumieją, że mam inny punkt widzenia
Nie rozumieją, że to nie dla nich się ciągle zmieniam
Góry i dołki, kto też tak nie miał
Żyłem nadzieją, dziś ja to nadzieja
I lecę wysoko, Kometa Halleya
Gdy łapię mikrofon to trzęsie się ziemia
Bo kręcą to pogo, bo kręcą to pogo, bo kręcą to pogo
Kiedyś tu mordeczko się nawet nie miałem odezwać do kogo
Ci ludzie, których nie interesowałem, dzisiaj do mnie z prośbą przychodzą
Ten świat nie jest nasz, bo nie ma zasad
Te dobro, które dasz - nigdy nie wraca
Kiedyś każdy to był brat, dzisiaj nie ma brata
[Refren]
Chcesz się ze mną złapać, złapać mnie
Ale ja latam na niebie, nie z tego świata, nie, nie, nie
Jestem nie z tego świata, nie, nie, nie
Nie z tego
A ludzie mówią mi, że ego top (co z tego?)
Ja nie potrzebuję waszych rąk (do tego)
Żeby zbudować znów z niczego coś (wielkiego, wielkiego)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.