0
Cień Gałęzi - Iksloł (Ft. Kulfondebilu & Soaky)
0 0
Cień Gałęzi - Iksloł (Ft. Kulfondebilu & Soaky)
[Zwrotka 1: Iksloł]
Stoję sam tutaj pod drzewem
Na tym drzewie są gałęzie
Na nim się nie powieszę
Tylko powieszę Ciebie
Cień gałęzi oplata moją głowę
Chciałbym pomóc, ale już nie mogę
Gałąź naga, bo z niej spadły liście
Na tej gałęzi to ty dziś zawiśniesz
Jesień oplata moje stany psychiczne
Chodź, stań przy mnie, podaj mi dłoń
Albo patrz się z boku, czekaj aż popełnię błąd
Potem wszyscy zapytają kim się stał Iksloł
A nawet nie wiedzą jak żył Iksloł
Jak żyłem ja, co musiałem przeżyć
Kiedy byłem sam
Przez takich ludzi, których chciałem, a jestem sam
Teraz już mnie nie ma
Przykrył mnie słońca blask, na tle drzewa
Cień gałęzi powiewa
Przykrył mnie słońca blask, na tle drzewa
Cień gałęzi powiewa

[Zwrotka 2: seatstill]
Ej, kurwa, bo mam katar
Pisze szmata, na batata chce mi usiąść
Nie wiem o co chodzi, kurwa
Wyjmuję se bata, no i będę musiał usiąść, znowu
Bo się zajebię, kurwa, w akcji, ej
W mojej dzielnicy jest pełno atrakcji
Na blokach se żyję, się nie myjesz
Kurwa, a ja jestem clean, ej
Ziomy polewają, kurwa, do mych kubków lean, ej (fufu)
Suko, zajebałem parę świń, ej, oh, oh, ej
Pociągam nosem, ale nie kokę, bo gonię za sosem
Ciągle, kurwa, nieprzytomnie i ciągnę to dalej ze sobą
Kurwa, jak jebany robot, robokop, spoko
Wchodzę, kurwa, jest wysoko
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?