0
Nie ma kraju - Julian Tuwim
0 0

Nie ma kraju Julian Tuwim

Nie ma kraju - Julian Tuwim
Nie ma kra­ju, skąd nie będę tę­sk­nił
Do daw­nych, sza­rych ulic.
Zła­mie się w ża­ło­ści każ­dy krzyk zwy­cię­ski,
We wszyst­kim daw­ność się roz­czu­li.

Nie ma zie­mi, na któ­rej bym spo­czął
Bez sza­re­go daw­ne­go wspo­mnie­nia.
Wszę­dzie, wszę­dzie moim oczom
Jed­no jest do pa­trze­nia.

Nic mnie, nic nie uspo­koi,
Nic w po­ry­wie już nie za­trzy­ma.
Wiecz­nie otwo­rem nade mną stoi
Nie­bo – zie­mia moja ro­dzi­ma.

Nie po­mo­gą żad­ne po­dró­że,
Ani tłu­my, ani oce­any,
Mo­dlę się na uli­cach co­raz dłu­żej,
Za­pa­trzo­ny, za­słu­cha­ny.

Nie po­mo­gą naj­prze­dziw­niej­sze sło­wa,
Ani hym­ny dzi­kie, ani sza­lo­ne go­ni­twy.
Co­kol­wiek bę­dzie – przyj­dą zno­wu
Sta­re, co­dzien­ne mo­dli­twy.

Wo­łam, wo­łam, dło­niе w roz­pa­czy ła­mię,
Boże! Wy­słu­chaj! Bły­śnij w nie­bie miе­czem!
A On – tam, na uli­cy, cze­ka na mnie:
Mój zna­jo­my, sza­ry, pro­sty czło­wie­czek.
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?