[Intro]
Nie wiesz jak to jest, kiedy zakładam swoje ciemne okulary nocą widzę więcej niż inni. Wszystko co było dotychczas wydaje się takie proste
[Zwrotka 1]
Przysłania cały twój świat, kiedy wypina dupę
Jej ulubiona pozycja: nie na psa, a na sukę
Chce coś z życia, wie, że skończy się zgonem
Piękne ciało, jak każde inne gdy rozłożone
Chce coś z życia, atramentu nocy treści, nie formy
Zbiera pamiątki z miejsc swoich zbrodni
Chce coś z życia, jest tu gdzie szelest, dzieciak, papier
Gdzie pije się krew ludzi i żywi ich strachem
Nie jest tępą rurą jak te wszystkie inne dupy
Pieniądze szczęścia nie dają, dają je zakupy
Image twojej ex, był chuja przy niej wart
Czarny lok, puszczał farbę, na styrany kark
Nie zobaczysz jej raczej wśród sprzątaczek
Jej uniform to latex, słuchaj dzieciaku
Jędrne uda, mokra, gorąca pizda
Na jej nogach, nie odnajdziesz siatki żylaków
Dla twoich starych, prawdopodobnie, jest przeklęta
Nie każdy szanuje pracę w biurze obsługi klienta
Pamiętaj, za każdym razem gdy się przytula
Diabeł tkwi w szczegółach, uściśnij dłoń, połóż króla
[Refren]
Jej każdy ruch, smak tych ust, kształtny biust
Ona jest jak w dłoni nóż
Do twojej kieszeni wejdzie twoją ręką
Uno momento, zwolnij tempo
Zakładasz jej kajdanki, na oczy wiążesz szal
Ona wbije Cię na pal, Femme Fatale
Czułe podszepty na twoje ucho
Jest twoją suką, najlepszą suką
Nie wiesz jak to jest, kiedy zakładam swoje ciemne okulary nocą widzę więcej niż inni. Wszystko co było dotychczas wydaje się takie proste
[Zwrotka 1]
Przysłania cały twój świat, kiedy wypina dupę
Jej ulubiona pozycja: nie na psa, a na sukę
Chce coś z życia, wie, że skończy się zgonem
Piękne ciało, jak każde inne gdy rozłożone
Chce coś z życia, atramentu nocy treści, nie formy
Zbiera pamiątki z miejsc swoich zbrodni
Chce coś z życia, jest tu gdzie szelest, dzieciak, papier
Gdzie pije się krew ludzi i żywi ich strachem
Nie jest tępą rurą jak te wszystkie inne dupy
Pieniądze szczęścia nie dają, dają je zakupy
Image twojej ex, był chuja przy niej wart
Czarny lok, puszczał farbę, na styrany kark
Nie zobaczysz jej raczej wśród sprzątaczek
Jej uniform to latex, słuchaj dzieciaku
Jędrne uda, mokra, gorąca pizda
Na jej nogach, nie odnajdziesz siatki żylaków
Dla twoich starych, prawdopodobnie, jest przeklęta
Nie każdy szanuje pracę w biurze obsługi klienta
Pamiętaj, za każdym razem gdy się przytula
Diabeł tkwi w szczegółach, uściśnij dłoń, połóż króla
[Refren]
Jej każdy ruch, smak tych ust, kształtny biust
Ona jest jak w dłoni nóż
Do twojej kieszeni wejdzie twoją ręką
Uno momento, zwolnij tempo
Zakładasz jej kajdanki, na oczy wiążesz szal
Ona wbije Cię na pal, Femme Fatale
Czułe podszepty na twoje ucho
Jest twoją suką, najlepszą suką
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.