[Zwrotka 1: Macias]
Po mordzie widać jestem zmadowany
No i tańczę kankan na twojej posesji
Ten twój blok cały, kurwa spakowany
Będą pisać pakty o nieagresji
Lubię damy, coco w kancelarii
Lubię wasze mamy, i nie lubię leszczy
Jebać pały, taki mamy klimat
Jestem pod napięciem, a nie siedzę w Tesli
Gadają, że jestem niebezpieczny, ja wolę coś zawinąć, a nie jechać se na ręcznym
Wyjebane na uczucie, uzależniony od reszty
Chyba jeszcze nie dojrzałem, żeby z suką się pomęczyć
Nie ma odpowiedzi, żyje inaczej od reszty
Pale swoje zioło za granicą, wierz mi
Nie chce mi się bujać do tych marnych pieśni
Uderzam w Italie, hoe, arrivederci
[Zwrotka 2: Bary]
Teraz patrzę z góry, rosnę z każdym dniem, jak trzeba będzie wrócę do korzeni
Moja grupa ze mną ciebie zmiesza z dnem
Dobrze wiesz, że opór twój nic nie zmieni
Narzucamy tempo, ty prosisz o tlen
Żaden z nas nie zwolni, bo nikt się nie leni
Chcesz duży jak my być, nie pomoże tren
Jak chciałeś namieszać, zostajesz z nadzieją
Jak chcę dam pento i wrzucę bieg, żeby ciut podkręcić
Oni zazdroszczą na pewno, toksyczne flow, coś jak słoik rtęci
W sumie robię to na miękko, obierzemy cel, i nie braknie chęci
Zgarniamy lekką ręką, imponuje rozmiar, będziemy więksi
Po mordzie widać jestem zmadowany
No i tańczę kankan na twojej posesji
Ten twój blok cały, kurwa spakowany
Będą pisać pakty o nieagresji
Lubię damy, coco w kancelarii
Lubię wasze mamy, i nie lubię leszczy
Jebać pały, taki mamy klimat
Jestem pod napięciem, a nie siedzę w Tesli
Gadają, że jestem niebezpieczny, ja wolę coś zawinąć, a nie jechać se na ręcznym
Wyjebane na uczucie, uzależniony od reszty
Chyba jeszcze nie dojrzałem, żeby z suką się pomęczyć
Nie ma odpowiedzi, żyje inaczej od reszty
Pale swoje zioło za granicą, wierz mi
Nie chce mi się bujać do tych marnych pieśni
Uderzam w Italie, hoe, arrivederci
[Zwrotka 2: Bary]
Teraz patrzę z góry, rosnę z każdym dniem, jak trzeba będzie wrócę do korzeni
Moja grupa ze mną ciebie zmiesza z dnem
Dobrze wiesz, że opór twój nic nie zmieni
Narzucamy tempo, ty prosisz o tlen
Żaden z nas nie zwolni, bo nikt się nie leni
Chcesz duży jak my być, nie pomoże tren
Jak chciałeś namieszać, zostajesz z nadzieją
Jak chcę dam pento i wrzucę bieg, żeby ciut podkręcić
Oni zazdroszczą na pewno, toksyczne flow, coś jak słoik rtęci
W sumie robię to na miękko, obierzemy cel, i nie braknie chęci
Zgarniamy lekką ręką, imponuje rozmiar, będziemy więksi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.