[Zwrotka 1: Pele, Sokół, Pele & Sokół]
Jak tu żyć – w mieście, które jest z tego znane
Że wszystko, co się dzieje, z góry jest ukartowane
Tam, gdzie dominują poszlaki, a nie fakty
I żeby coś osiągnąć, kurwa, musisz mieć kontakty
Jak ty myślisz Sokół? Prawdziwe życie bez imaginacji
Koniec bredni, chleb powszedni
Bogaci biedni – tak było, będzie, musi być, umiesz z tym żyć?
Ja potrafię, życie to znaczona talia – spójrz, jakie są realia
Nigdy nie przewidzisz, co przyniesie dzień nowy
Bądź czujny i gotowy na wszystko
Obstawisz za wysoko – możesz znaleźć się za nisko
To, co zdaje się daleko, może okazać się blisko
Tak już jest – jednemu wciąż się farci
Drugiego życie karci, tam brudni i obdarci
Zagubieni w tłumie, każdy radzi se, jak umie
Czy rozumiesz? Czy rozumiesz?
Legalne wcale nie znaczy uczciwe
Ludzie płacą podatki, a chodniki wciąż są krzywe
Te realia są prawdziwe, więc się wcale nie dziwię
Że wkurwione dzieciaki mówią, że łatwiej wybić szybę
Niż harować całe życie po to samo – nie wszystkim się udało
Nie każdy wyjdzie cało, to nie Boże Ciało
To twoja skóra, więc dbaj, żeby się nie stało nic
Wiele rzeczy dookoła to pic jak fotomontaż
Wiesz, o co biega, czy tu tylko sprzątasz?
Uważaj, gdzie się krzątasz i komu wchodzisz w drogę
Bo możesz się przeliczyć i kim byś kurwa nie był
To nie ma co się szczycić (Nie ma co się szczycić)
Jak tu żyć – w mieście, które jest z tego znane
Że wszystko, co się dzieje, z góry jest ukartowane
Tam, gdzie dominują poszlaki, a nie fakty
I żeby coś osiągnąć, kurwa, musisz mieć kontakty
Jak ty myślisz Sokół? Prawdziwe życie bez imaginacji
Koniec bredni, chleb powszedni
Bogaci biedni – tak było, będzie, musi być, umiesz z tym żyć?
Ja potrafię, życie to znaczona talia – spójrz, jakie są realia
Nigdy nie przewidzisz, co przyniesie dzień nowy
Bądź czujny i gotowy na wszystko
Obstawisz za wysoko – możesz znaleźć się za nisko
To, co zdaje się daleko, może okazać się blisko
Tak już jest – jednemu wciąż się farci
Drugiego życie karci, tam brudni i obdarci
Zagubieni w tłumie, każdy radzi se, jak umie
Czy rozumiesz? Czy rozumiesz?
Legalne wcale nie znaczy uczciwe
Ludzie płacą podatki, a chodniki wciąż są krzywe
Te realia są prawdziwe, więc się wcale nie dziwię
Że wkurwione dzieciaki mówią, że łatwiej wybić szybę
Niż harować całe życie po to samo – nie wszystkim się udało
Nie każdy wyjdzie cało, to nie Boże Ciało
To twoja skóra, więc dbaj, żeby się nie stało nic
Wiele rzeczy dookoła to pic jak fotomontaż
Wiesz, o co biega, czy tu tylko sprzątasz?
Uważaj, gdzie się krzątasz i komu wchodzisz w drogę
Bo możesz się przeliczyć i kim byś kurwa nie był
To nie ma co się szczycić (Nie ma co się szczycić)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.