0
Medykament - Z.B.U.K.U
0 0

Medykament Z.B.U.K.U

Medykament - Z.B.U.K.U
[Zwrotka 1]
Znowu biorę, kruszę, skręcam. Chcę poczuć ten stan. Białe kryształki z topów osiadają na mych rzęsach
Ty już nie wkręcaj, ej. To medykament. Czemu za to sąd wciąż chce skazywać na zamek mnie?
Doktorku, recepta. Mam nerwicę, bóle mięśni, chroniczny ból serca
Mary Jane. moja słodka Mary Jane. Czemu jesteś zakazana? Co dzień zabierasz mnie w sen
Wiesz, jesteś moją pasją. Chciałbym żebyś wyleczyła to zepsute miasto
Które tak pędzi ciągle. Za pieniądzem, za tym, co nie ważne w ogóle

[Refren]
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, się delektuję
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, odlatuję

[Zwrotka 2]
Piąta płyta, piszę z tobą każdy numer. Tylko ty i ta muzyka chyba mnie rozumiesz
Dajesz mi natchnienia strumień. Szczerze dziękuję. Poza Lirojem w sejmie nie poznał cię żaden dureń
I nie rozumiem. - Czemu wciąż straszą tobą? Dlaczego słodka Mary to wciąż zakazany owoc?
Czy to obchodzi kogoś? Czy ktoś się tobą zajmie?
Czy się dowiedzą, że poza hajem jesteś lekarstwem?
Pora zmienić ten stan rzeczy. Tylko ty niektóre schorzenia potrafisz leczyć
Śmiertelnie chore dzieci, cierpiących starszych. Może zamiast walić wódę zacznij palić blanty, co?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?