[Zwrotka 1]
Nie jestem fanem takich zwrotek, choć to ten motyw ma to
Słyszałem wiele tych płyt tu z cyklu motywator
Zupełnie mnie to nie jara, lecz jak wiadomo jest respekt
Ktoś tego słucha no to fajnie, skoro chce tak, ja nie chce
Ty mi nie mów co trzeba, wiem co dla mnie najlepsze
Nie miałem formy totalnie, dziś ją mam po 40-tce
Choć wiesz, to że dawniej to jeździłem na desce
Jadę po mieście mym bike'em, a w głowie jadę z kurestwem
Nie robię zdjęć na siłowni, po prostu ćwiczyć tam chadzam
Nie muszę liczyć kalorii, bo jak wpierdalam to spalam
Zapewne gdybym się wczuł w to i sztywno trzymał dietę
Przypominałbym atletę, Tede, mając czterdzieche
[Refren]
Więcej ruchów, a mniej pierdolenia
W duchu mówię sobie sam: pierdol lenia
Nawet jak gnam i czas średnio miewam
Nie ma tak, że go na autowpierdol nie mam
[Zwrotka 2]
No dobra przyszedł ten moment, ziomek, Zacząłem kumać
Jak tego teraz nie zrobię, to nigdy już się nie uda
I nie czekałem na wsparcie, sam wziąłem za rogi byka
Tam gdzie coś robisz dla siebie, to jesteś potrzebny ty tam
Niejeden tytan mnie pytał, czy ktoś mi czegoś dosypał
Jedyny doping to robi mi tu iPod i muzyka
Latami coś tłumisz, potem to z Ciebie wypływa
To jak agresja na streetach, a ja się w tekstach wyżywam
Jak koncerty te grywam, to musi być ta kondycha
Jest presja znowu rozjebać, wiesz że nie wydygam
Bo kurwa po to tak ćwiczę, by cały czas w ruchu być tam
Nie mówię Tobie co masz robić, spróbuj żyć tak
Nie jestem fanem takich zwrotek, choć to ten motyw ma to
Słyszałem wiele tych płyt tu z cyklu motywator
Zupełnie mnie to nie jara, lecz jak wiadomo jest respekt
Ktoś tego słucha no to fajnie, skoro chce tak, ja nie chce
Ty mi nie mów co trzeba, wiem co dla mnie najlepsze
Nie miałem formy totalnie, dziś ją mam po 40-tce
Choć wiesz, to że dawniej to jeździłem na desce
Jadę po mieście mym bike'em, a w głowie jadę z kurestwem
Nie robię zdjęć na siłowni, po prostu ćwiczyć tam chadzam
Nie muszę liczyć kalorii, bo jak wpierdalam to spalam
Zapewne gdybym się wczuł w to i sztywno trzymał dietę
Przypominałbym atletę, Tede, mając czterdzieche
[Refren]
Więcej ruchów, a mniej pierdolenia
W duchu mówię sobie sam: pierdol lenia
Nawet jak gnam i czas średnio miewam
Nie ma tak, że go na autowpierdol nie mam
[Zwrotka 2]
No dobra przyszedł ten moment, ziomek, Zacząłem kumać
Jak tego teraz nie zrobię, to nigdy już się nie uda
I nie czekałem na wsparcie, sam wziąłem za rogi byka
Tam gdzie coś robisz dla siebie, to jesteś potrzebny ty tam
Niejeden tytan mnie pytał, czy ktoś mi czegoś dosypał
Jedyny doping to robi mi tu iPod i muzyka
Latami coś tłumisz, potem to z Ciebie wypływa
To jak agresja na streetach, a ja się w tekstach wyżywam
Jak koncerty te grywam, to musi być ta kondycha
Jest presja znowu rozjebać, wiesz że nie wydygam
Bo kurwa po to tak ćwiczę, by cały czas w ruchu być tam
Nie mówię Tobie co masz robić, spróbuj żyć tak
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.