0
Śladami Krwi - PiH
0 0

Śladami Krwi PiH

Śladami Krwi - PiH
[Intro]
Łzy w oczach, podnieś głowę, znajdziesz to wśród gwiazd
Tu na Ziemi wszystko kona, tylko syf w nieskończoność trwa

[Zwrotka 1]
Nasza matka to Medea, chwasty rosną w jej ogrodzie
Ludzkie losy tu jak płody, ciekną jej po brodzie
Chciałaś żebym zdechł i zniknął, nie podniósł więcej powiek
Potrącony przez pędzące życie, porzucony w rowie
Wiedziałem, że mnie zostawisz, że dasz mi zginąć
Umysł widzi wcześniej to, czego oczy jeszcze nie widzą
Listopadowy odcień, zapach jesiennej zgnilizny
Mój cały świat, pełen najgorszych decyzji
Obudziłem się pod mostem życia, tu w chuj pomyłek
W moim domu najlepsze obrazy powieszone tyłem
Nie wierzyłem w jutro i to, że będzie lepsze
W kokonie z waty szklanej ciężko się wzbić w powietrze
Za dużo rozczarowań, porażek, bólu
Nogi nie chcą iść, ciężko niosą tułów
Żadnej podpowiedzi nie wyświetlił prompter, widzę pustkę
Nie usłyszę jego szeptu, we krwi leży sufler

[Refren]
Śladami krwi, śladami krwi, tropem agonii
Kiedy jeden drink trwa już trzy dni, echo symfonii
Zostawiony sam na pastwę nałogu przetrwałem, jestem
Patrzę wrogom w oczy i mówię otwartym tekstem
Śladami krwi, śladami krwi, tropem agonii
Kiedy jeden drink trwa już trzy dni, echo symfonii
Zostawiony sam na pastwę nałogu przetrwałem, jestem
Patrzę wrogom w oczy i mówię otwartym tekstem
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?