[Verse: Zen}
Wszystko gra, czas leci jak boombap z boomboxu
Wśród blokowców z betonu wyrósł kwiat bez kolców
Pachnie życiem, czujesz? Gdzieś tam w środku
Nie trać wątku, na świat dzisiaj oczy otwórz
Bądź w porządku, to jak bezwarunkowy odruch
Słowa ubierz w prawdę, zdejmij sztuczny kostium
Tak dzień po dniu kuj żelazo w ogniu
Stawiaj na rozwój, nigdy zatrzymać się nie pozwól
Nadaj sprawie obrót, rysuj życia kontur
Ortodoks crew, Ci co są tu od początku
To mój oldschool, odbiór, wrzucisz to na odsłuch
Do tego towcu wrócisz szybciej niż ćpun z detoksu
To mój lot, skok jak na bungee z mostu
Dla wielu może to oznaczać nagły zjazd do boxu
Ziomku wsiadaj, zapraszam na podróż
I gdzie bym się nie znalazł wracam do swojego portu
Ilu z was pozostało dziś ze mną?
Gdzie są Ci co zwątpili we mnie, gdy po swoje szedłem w ciemno?
Ilu z was wtedy to brało na serio?
Dziś ujrzało światło dzienne to co było wewnątrz
I nie ważne kto jest z was, w którą poszedł stronę
To nie koniec, znowu stanąłem za mikrofonem
Zejdzie nad miastem Słońce, dotknie Cię jego promień
Znów nagrywam projekt z moim dobrym ziomem, to ten moment
Wszystko gra, czas leci jak boombap z boomboxu
Wśród blokowców z betonu wyrósł kwiat bez kolców
Pachnie życiem, czujesz? Gdzieś tam w środku
Nie trać wątku, na świat dzisiaj oczy otwórz
Bądź w porządku, to jak bezwarunkowy odruch
Słowa ubierz w prawdę, zdejmij sztuczny kostium
Tak dzień po dniu kuj żelazo w ogniu
Stawiaj na rozwój, nigdy zatrzymać się nie pozwól
Nadaj sprawie obrót, rysuj życia kontur
Ortodoks crew, Ci co są tu od początku
To mój oldschool, odbiór, wrzucisz to na odsłuch
Do tego towcu wrócisz szybciej niż ćpun z detoksu
To mój lot, skok jak na bungee z mostu
Dla wielu może to oznaczać nagły zjazd do boxu
Ziomku wsiadaj, zapraszam na podróż
I gdzie bym się nie znalazł wracam do swojego portu
Ilu z was pozostało dziś ze mną?
Gdzie są Ci co zwątpili we mnie, gdy po swoje szedłem w ciemno?
Ilu z was wtedy to brało na serio?
Dziś ujrzało światło dzienne to co było wewnątrz
I nie ważne kto jest z was, w którą poszedł stronę
To nie koniec, znowu stanąłem za mikrofonem
Zejdzie nad miastem Słońce, dotknie Cię jego promień
Znów nagrywam projekt z moim dobrym ziomem, to ten moment
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.