Taylor Swift - All Too Well (10 Minute Version) (Taylor’s Version) [From the Vault] (polskie tłumaczenie) Polskie tłumaczenia Lyrxo
[Zwrotka 1]
Przeszłam z tobą przez drzwi, powietrze było zimne
Ale coś w nim jakoś przypominało dom
I zostawiłam swój szalik tam, w domu twojej siostry
I nadal trzymasz go w szufladzie, nawet teraz
[Zwrotka 2]
Och, twoje słodkie usposobienie i spojrzenie moich szeroko otwartych oczu
Śpiewamy w aucie, gubimy się w północnej części stanu
Jesienne liście spadające jak elementy układanki na swoje miejsce
I potrafię to sobie wyobrazić po tych wszystkich dniach
[Przedrefren]
I wiem, że już dawno tego nie ma i
Już nie ma tamtej magii
I może jest u mnie okej, ale wcale nie jest dobrze
Och, och, och
[Refren]
Bo oto jesteśmy znowu na tamtej ulicy małego miasta
Prawie przejechałeś na czerwonym bo patrzyłeś się na mnie
Wiatr we włosach, byłam tam
Pamiętam to aż za dobrze
[Zwrotka 3]
Album ze zdjęciami na blacie, twoje policzki się czerwieniły
Kiedyś byłeś małym dzieckiem w okularach, w pojedynczym łóżku
A twoja matka opowiada historie o tobie w drużynie tee-ball
Opowiadałeś mi o swojej przeszłości, myśląc że twoja przyszłość to ja
I rzucałeś mi kluczyki, "Jebać patriarchat"
Breloczek na ziemi, zawsze omijaliśmy miasto
I myślałam w drodze "Zaraz
Powie, że to miłość", nigdy nie nazwałeś tego po imieniu
Aż byliśmy martwi i pogrzebani
Sprawdź puls i wróć przysięgając, że jest tak samo
Po trzech miesiącach w grobie
A potem zastanawiałeś się, gdzie to się podziało, kiedy sięgnęłam w twoją stronę
Ale poczułam jedynie wstyd, a ty trzymałeś moją martwą sylwetkę
Przeszłam z tobą przez drzwi, powietrze było zimne
Ale coś w nim jakoś przypominało dom
I zostawiłam swój szalik tam, w domu twojej siostry
I nadal trzymasz go w szufladzie, nawet teraz
[Zwrotka 2]
Och, twoje słodkie usposobienie i spojrzenie moich szeroko otwartych oczu
Śpiewamy w aucie, gubimy się w północnej części stanu
Jesienne liście spadające jak elementy układanki na swoje miejsce
I potrafię to sobie wyobrazić po tych wszystkich dniach
[Przedrefren]
I wiem, że już dawno tego nie ma i
Już nie ma tamtej magii
I może jest u mnie okej, ale wcale nie jest dobrze
Och, och, och
[Refren]
Bo oto jesteśmy znowu na tamtej ulicy małego miasta
Prawie przejechałeś na czerwonym bo patrzyłeś się na mnie
Wiatr we włosach, byłam tam
Pamiętam to aż za dobrze
[Zwrotka 3]
Album ze zdjęciami na blacie, twoje policzki się czerwieniły
Kiedyś byłeś małym dzieckiem w okularach, w pojedynczym łóżku
A twoja matka opowiada historie o tobie w drużynie tee-ball
Opowiadałeś mi o swojej przeszłości, myśląc że twoja przyszłość to ja
I rzucałeś mi kluczyki, "Jebać patriarchat"
Breloczek na ziemi, zawsze omijaliśmy miasto
I myślałam w drodze "Zaraz
Powie, że to miłość", nigdy nie nazwałeś tego po imieniu
Aż byliśmy martwi i pogrzebani
Sprawdź puls i wróć przysięgając, że jest tak samo
Po trzech miesiącach w grobie
A potem zastanawiałeś się, gdzie to się podziało, kiedy sięgnęłam w twoją stronę
Ale poczułam jedynie wstyd, a ty trzymałeś moją martwą sylwetkę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.