[Refren: Paluch]
Boli Ciebie każdy hejt - ziomek, odpocznij
W dupie poprzewracał fejm - dzbanie, odpocznij
Bez lizania sraki, maksimum szczerości
Nadal mnie to bawi ziomek, nigdy nie mam dosyć [x2]
[Zwrotka 1: Paluch]
Kiedyś przyszedłem znikąd tu, jako normalny szczon
Dziś wtóruje ze mną tłum, aż po ostatni rząd
Aż po ostateczny sąd, bit prostuje każdy kąt
Siemano, mówi BORterrier, celem jest każdy kot
Z ekipą robię wlot, nieważne klub czy squad
To klasyka jak volt, młot na słoneczny splot
I wbity chuj w Twój strój i czy masz nisko krok
W żyłach płonie krew, wchodzimy w chuj jak Białystok
Znów buja cała klatka, aż zacina Ci się winda
Ta co donosi sąsiadka, też wpadła w nasze sidła
Pośladek do pośladka, dozorczyni prawilna
Córka w szoku że jej matka kręci sraką jak na filmach
Ty na dole smutny więdniesz, po schodach lecę jak pocisk
Na kondycję działa świetnie, osiedle uczyło chodzić
Idę szybciej niż Ty biegniesz, jakbym miał ruchomy chodnik
Zadyszka, w oczach bledniesz - ziomek, odpocznij!
[Refren: Paluch]
Boli Ciebie każdy hejt - ziomek, odpocznij
W dupie poprzewracał fejm - dzbanie, odpocznij
Bez lizania sraki, maksimum szczerości
Nadal mnie to bawi ziomek, nigdy nie mam dosyć [x2]
Boli Ciebie każdy hejt - ziomek, odpocznij
W dupie poprzewracał fejm - dzbanie, odpocznij
Bez lizania sraki, maksimum szczerości
Nadal mnie to bawi ziomek, nigdy nie mam dosyć [x2]
[Zwrotka 1: Paluch]
Kiedyś przyszedłem znikąd tu, jako normalny szczon
Dziś wtóruje ze mną tłum, aż po ostatni rząd
Aż po ostateczny sąd, bit prostuje każdy kąt
Siemano, mówi BORterrier, celem jest każdy kot
Z ekipą robię wlot, nieważne klub czy squad
To klasyka jak volt, młot na słoneczny splot
I wbity chuj w Twój strój i czy masz nisko krok
W żyłach płonie krew, wchodzimy w chuj jak Białystok
Znów buja cała klatka, aż zacina Ci się winda
Ta co donosi sąsiadka, też wpadła w nasze sidła
Pośladek do pośladka, dozorczyni prawilna
Córka w szoku że jej matka kręci sraką jak na filmach
Ty na dole smutny więdniesz, po schodach lecę jak pocisk
Na kondycję działa świetnie, osiedle uczyło chodzić
Idę szybciej niż Ty biegniesz, jakbym miał ruchomy chodnik
Zadyszka, w oczach bledniesz - ziomek, odpocznij!
[Refren: Paluch]
Boli Ciebie każdy hejt - ziomek, odpocznij
W dupie poprzewracał fejm - dzbanie, odpocznij
Bez lizania sraki, maksimum szczerości
Nadal mnie to bawi ziomek, nigdy nie mam dosyć [x2]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.