Nie Zamienie Tego Wiśnia Bakajoko

[Zwrotka 1: Wiśnia]
To nie slogany, kumasz tu masz wersy unikalne
Jak wrzuty na murach jak skóra czarnych panter
Brat przekazał od serca Wisienka, Arek, vander
Rap mocny jak koniec walki z ostrym ground and poundem
Precyzja jak snajper przemyślany każdy wers
Dla ciebie to banalne przynajmniej prawdziwe
Wchodzimy w interakcję bracie z twoim głośnikiem
Zapewniamy atrakcję tu razem z Czaszki bitem
Miłość do pisania liter jak nitem złączyła nas
Nie jest mitem szczerość typie, tu się nie pali frana
Muzyka to nasze życie, taka droga obrana
Pozdrowienia siemano Lublin, Zamość i Warszawa
Niech was omija pech, śmiech kobiety rozwеsela
A utarg dzienny niech się niе mieści do portfela
Każdy kolejny wdech co raz szerszy punkt widzenia
Rap wszedł w krew w tej grze mam jeszcze wiele do zrobienia

[Refren: Wiśnia] x2
Muzyka jest częścią nas, to nasz głos o jedność
Nie zamienie tego za nic na pewno
Nie zamienie tego za nic na pewno
Wiem, że ty koleżko też idziesz w ciemno ze mną

[Zwrotka 2: Vander]
U nas na dzielnicy czas inaczej płynie
My tu wiemy co tu się liczy, wszystko swoim życiem żyje
Jakoś leci w tej krainie, tak na codzień brechty beczka
Bity zzrobił mój koleżka, całkiem niedaleko mieszka
Małolaci się bandują, chociaż już nie grają w piłę
Ośkę przetnę, lecę zz Bandim to przystanę tam na chwilę
Moher pyta o dwa zyle, coś tam zagaduje z ławki
Ja omijam, nie wcinam się, zarzucam słuchawki
Tam koleżka może zawieźć, dziewczyna może zdradzić
Muzyki jestem pewny, no bo mnie nie zostawi
To pamiętam właśnie w takich chwilach gdy się szwędam
Kiedy serce mocniej biło, to co czujesz w tamtych momentach
Zdrowia ludzie, prawda jedna tutaj, nie ma nic pomiędzy
Wartości między nami nie przewalisz dla pieniędzy
Damy radę razem w szczęściu to damyradę w bólu
To z szacunku dla nas wszystkich wychowanych na oldschool'u