(Verse 1/Słoń)
Mój rap to mój detoks, mój honor i etos
Tu każdy z nas zarabia według własnych metod
Oto miejski beton, dumnie powiewa herb
A pierwszy wers zwali cie z nóg jak prawy sierp
Gram fair mimo że życie jest niesprawiedliwe
Strzeż się noży w plecach i dwulicowych dziwek
Znasz już moją ksywę, oto zachodnia flanka
Codzienna walka, synu zawyżam standard

(Verse 2/Mrokas)
Bez spiny my tworzymy prosto z serca rap
Bez spiny mijają lata, dni, godziny brat
My za niczym nie gonimy, olewamy wyścig szczurów
Śmiejemy się prosto w twarze samolubnych chujów
Upadły imperia, dla was jest cała Syberia
Nasza miejska arteria, nasz styl, twoja histeria
Księstwo Poznańskie budowane w serdeczności
Księstwo Poznańskie stroni od zazdrości

(Chorus/Paluch)
To Księstwo, To Poznań, wjeżdżamy jak merc
Tworzymy dzisiaj razem republikę serc
Zawistne ścierwa ilu was jest?
My w obronie prawdziwego rapu po życia kres x2
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?