0
Po każdym słońcu - Filipek
0 0

Po każdym słońcu Filipek

Po każdym słońcu - Filipek
[Zwrotka 1]
Mam dużo blizn, ale dalej ciała wiele
Wokół tych pizd, moje zwrotki nadal szczere
I duże ego, niech się niesie do tych grajków
Nie jesteś mym kolegą, jak cię znam z okresu hype'u
Mówiłaś zawsze, że jestem egoistą
Że jak się jebie wszystko, to się zamykam z czystą
Zawsze marzyłem tylko wejść z buta na blokach
Filip La Vida Loca, na stacji butan propan
Nie miałem autorytetów, jeśli coś bolało - minie
Moje grono jak Hannibal, wykorzystywało świnie
Tutaj nie ma wyborów, wszystko przychodzi z cudem
Byłbym może lepszym wzorem, gdybym zdał na polibudę
Jestem dzieckiem osiedli, które wydało pojebów
Domy z kilkoma piętrami widziałem u kolegów
Próbowałem chyba wszystko, od studiów po korpo-pracę
Chyba wszystko, od love do porno-lasek
Nie umiem wrzucić na luz, kiedy patrzę na ludzi
Moi kumple są na wyspach, tam nie ma all inclusive
Pisząc ten numer słyszę, kurwa, jak rodzice mówią
Że pojebałem licencjat, z rapu nie pożyję długo
Możesz mnie nazwać bucem, koło dupy mi to lata
Paru liczy na buraka, tak jak kiedyś Galata
Przeszedłem każdy szczebelek, od fejmu po mega hating
Znam prawdy, nazewnictwo i terminologię klęski
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?