[Zwortka 1: Arczi Szajka]
Jeśli chodzi o ścisłość mamy szansę zajebistą
By przekazać to wszystko na bicie w blokowisko
Rzeczywistość miejska, gdzie ryzyko przestępstwa
Możesz stracić tu szybko, tylko nie tykaj kurestwa UT
Ciemna Strefa czasami nie fart, ktoś się spodziewał
Nie raz zaskoczy los albo ktoś cię sprzeda
Tam gdzie jest bieda ludzie kombinują na okręta
By radę dać, by żyć, by mieć na gieta
Niejeden żebra daj chociaż zeta, coś tu jest nie tak
Innego feta znowu opęta, następny przegrał
Wojna jak Wietnam na tych osiedlach
Niejeden odpadł, choć miał dużo talentu w rękach
Ziomek nie pękaj, masz możliwości sporo
Jednak musisz parę rzеczy pojąć
W zgodzie z samym sobą, dzięki wyborom
Które pozwolą przejść tą drogе godnie
Z uniesioną głową
[Zwrotka 2: Kokot]
Gdyby wszystko było tylko złe albo dobre
To było by za proste, ważny jest kontekst
Pokonaj swoje fobie, zachowaj rozsądek
Masz swój łeb, myśl nie bądź głąbem
Przypałowe pazie, plota goni plotę
Klepią jęzorami, cieszą głupio mordę
Same farmazony, wszystko to na nieświadomce
Wyczulone kurwy na to liczą, ORIENT!
Wiem doskonale chłopie jak smakuje stres
Jak smakuje krew, kiedy masz ją w ustach
Ciosy na komendzie tak, że ledwo możesz ustać
Daremny ich trud, tu nie znajdą durnia
Ze mną moja grupa, razem ramię w ramię
Wspieramy się nawzajem i wiemy co jest grane
Teraz krótka piłka czarne albo białe
Na psach się rozjebałeś, to pisz se testament
Jeśli chodzi o ścisłość mamy szansę zajebistą
By przekazać to wszystko na bicie w blokowisko
Rzeczywistość miejska, gdzie ryzyko przestępstwa
Możesz stracić tu szybko, tylko nie tykaj kurestwa UT
Ciemna Strefa czasami nie fart, ktoś się spodziewał
Nie raz zaskoczy los albo ktoś cię sprzeda
Tam gdzie jest bieda ludzie kombinują na okręta
By radę dać, by żyć, by mieć na gieta
Niejeden żebra daj chociaż zeta, coś tu jest nie tak
Innego feta znowu opęta, następny przegrał
Wojna jak Wietnam na tych osiedlach
Niejeden odpadł, choć miał dużo talentu w rękach
Ziomek nie pękaj, masz możliwości sporo
Jednak musisz parę rzеczy pojąć
W zgodzie z samym sobą, dzięki wyborom
Które pozwolą przejść tą drogе godnie
Z uniesioną głową
[Zwrotka 2: Kokot]
Gdyby wszystko było tylko złe albo dobre
To było by za proste, ważny jest kontekst
Pokonaj swoje fobie, zachowaj rozsądek
Masz swój łeb, myśl nie bądź głąbem
Przypałowe pazie, plota goni plotę
Klepią jęzorami, cieszą głupio mordę
Same farmazony, wszystko to na nieświadomce
Wyczulone kurwy na to liczą, ORIENT!
Wiem doskonale chłopie jak smakuje stres
Jak smakuje krew, kiedy masz ją w ustach
Ciosy na komendzie tak, że ledwo możesz ustać
Daremny ich trud, tu nie znajdą durnia
Ze mną moja grupa, razem ramię w ramię
Wspieramy się nawzajem i wiemy co jest grane
Teraz krótka piłka czarne albo białe
Na psach się rozjebałeś, to pisz se testament
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.