0
Bór Petalburg - Koza
0 0

Bór Petalburg Koza

Bór Petalburg - Koza
Zbrodnie chcieliby podnieść, chcieliby zanieść
Zbrodnie chcieliby podnieść, chcieliby zanieść
Pawany mokrym psom z ulic pisze nadworny grajek
Bór Petalburg na tajemnice jest za mały
Makabry ze wczorajszych snów wracają w poniedziałek
Powody są za rogiem, wychodzę do lasu często
By nie być powodem, komplement jak kamień w wodę
Mój suwerenny nos jest kłamstwem, na które się godzę
Tak w nudy afisz wkraczam swym zygzakowatym krokiem
Tak w nudy afisz wkraczam swym zygzakowatym krokiem
Tak w nudy afisz wkraa, paraliżu część druga właśnie
Uciekłem w pierwszym akcie
Co mi się śniło? To głupie pytanie
Pompy moich żył są zbyt jednostajne
Pamiętam tylko, że umierałem

Jestem tym, czym się staję
Jestem tym, czym się staję
Jestem tym, czym się staję
Jestem tym, czym się staję

Powietrze przesiąkło zapachem traw, chciałbym znowu mieć poczucie, że robię coś pierwszy raz
Coś rusza się we mgle, to tylko krzak
Słyszę w głowie własny głos, a nie wiem czy to ja
Powietrze przesiąkło zapachem traw, chciałbym znowu mieć poczucie, że robię coś pierwszy raz
Coś rusza się we mgle, to tylko krzak
Słyszę w głowie własny głos, a nie wiem czy to ja
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?