[Zwrotka 1]
Ej, ej, chwilkę, stop. Dwa zdania
Synu, ja widzę tę piłkę i twój zamiar
I wiem, że pewny strzał i że bitewny szał
Ale – mimo wszystko – mebli żal
Jak one mają znieść ten atak?
Janek, to jest przedwojenna szafa
I niech oszczędzi ją jeszcze odrobinę los;
Chodź, weźmiemy te klocki, ułożymy coś
Nie wiem, może coś ładnego tym razem
Wiem, że trudno; lego. Co ja poradzę?
Wiem, że nudy; że opcja słaba
Zresztą masz rację w sumie – nie chcesz, to nie układaj
Weź książkę, nie – jak przedtem – na fazkę
Że zamiast Brzechwy wziąłeś Hłaskę
Weź „Wesołą gromadkę”, jak chcesz obu naraz
A to lego poutykaj w szparach
Ej, serio, zrób z tym porządek, szelmo
Nie, nie do szafy, tam już jest pełno
Od zabawek nowych dostaw licznych…
Ja cię proszę, zostaw te drzwiczki
Synu, one ledwie zipią
To tu nie wejdzie. Nie będzie nic z tego; ty miejże litość
Brak miejsc i lego się już nie załapie
Zresztą oddajmy głos samej szafie:
Ej, ej, chwilkę, stop. Dwa zdania
Synu, ja widzę tę piłkę i twój zamiar
I wiem, że pewny strzał i że bitewny szał
Ale – mimo wszystko – mebli żal
Jak one mają znieść ten atak?
Janek, to jest przedwojenna szafa
I niech oszczędzi ją jeszcze odrobinę los;
Chodź, weźmiemy te klocki, ułożymy coś
Nie wiem, może coś ładnego tym razem
Wiem, że trudno; lego. Co ja poradzę?
Wiem, że nudy; że opcja słaba
Zresztą masz rację w sumie – nie chcesz, to nie układaj
Weź książkę, nie – jak przedtem – na fazkę
Że zamiast Brzechwy wziąłeś Hłaskę
Weź „Wesołą gromadkę”, jak chcesz obu naraz
A to lego poutykaj w szparach
Ej, serio, zrób z tym porządek, szelmo
Nie, nie do szafy, tam już jest pełno
Od zabawek nowych dostaw licznych…
Ja cię proszę, zostaw te drzwiczki
Synu, one ledwie zipią
To tu nie wejdzie. Nie będzie nic z tego; ty miejże litość
Brak miejsc i lego się już nie załapie
Zresztą oddajmy głos samej szafie:
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.