[Zwrotka 1: Jongmen]
Francuskie wino, Coco Chanel, Sinaloa Kartel
Tylko czerń albo biel
Nie, nie, nie ma tu nic co szare
Kiedyś miałem życie szare
Kiedyś jutro to było koszmarem
Dzisiaj nie żyje tu kurwa za kare
Jestem sam sobie panem
Pocą sie kurwy na bałaganie
Kiepują szluga do ramy, ta
Oddają działe takim jak my
A potem klęczą do pały
Znów świat nie jest dla mnie tak mały
Tu, odkryłem wszystko co chce
Władza, pieniądze, seks
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Przеchodze test, w pokoju, wojnie
Człowiеk jest sprawdzony, pewny
Jak kraść to miliony
Jak siedzieć za tony
Jak dymać to tylko kurewny
Chuj w dupe wylewnym
Jebać korony
Jebać skruszonych obsrańców
Co głośno szczekają najlepiej we trzech
I dzwonią po kumpli w kagańcu
Francuskie wino, Coco Chanel, Sinaloa Kartel
Tylko czerń albo biel
Nie, nie, nie ma tu nic co szare
Kiedyś miałem życie szare
Kiedyś jutro to było koszmarem
Dzisiaj nie żyje tu kurwa za kare
Jestem sam sobie panem
Pocą sie kurwy na bałaganie
Kiepują szluga do ramy, ta
Oddają działe takim jak my
A potem klęczą do pały
Znów świat nie jest dla mnie tak mały
Tu, odkryłem wszystko co chce
Władza, pieniądze, seks
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Przеchodze test, w pokoju, wojnie
Człowiеk jest sprawdzony, pewny
Jak kraść to miliony
Jak siedzieć za tony
Jak dymać to tylko kurewny
Chuj w dupe wylewnym
Jebać korony
Jebać skruszonych obsrańców
Co głośno szczekają najlepiej we trzech
I dzwonią po kumpli w kagańcu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.