[Zwrotka 1]
Napisz to podam Ci numer, bo inaczej czuję i trochę zmieniłem się, baby
Stoimy nocą pod klubem znajomych, co puszczają moje piosenki
Patrzą się łebki na furę albo Twoją pupę, albo moje felgi
Jestem zarobionym skurwielem, więc płacę za Ciebie, nie za swoje błędy
Nie brałem kokainy od miesięcy, wiesz?
Nie mogę się tak pokazać na koncercie, nie
Jebana adrenalina, na zakręcie krew
Lubię kiedy wysyłasz mi taki SMS
Znowu stres mnie zabija, ale chcę tego
Pijemy cierpkie wina, mamy dość tego
Każdy pięknie mnie wita, bo to mój sezon
Pani pięknie przygrywa na skrzypcach
[Refren]
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
[Zwrotka 2]
Znów Cię przypadkowo mijam w Krakowie
Dalej tak samo błądzisz po ulicy
Przechylam kielich, jest ciche na zdrowie
Szarpię Cię mocno, bo żyliśmy w dziczy
Tej forsy się nie da policzyć, więc zważmy
Kilo to milion, nie rok i zawiasy
Przetrwamy wszystko w tym gównie jak Asnyk
Więc nogi szeroko i ręce do maski
I tym razem to nie seks tylko pies mnie skuł
Bo nie podobały mu się blachy w BMW
Mój papuga mówi, że to jebany chuj
A ja wierzę mu, więc to podwójny chuj
Jeśli przez niego się spóźnię do Ciebie
To napiszemy razem mu na bloku CHWDP
Jeśli przez niego się spóźnię do Ciebie
To jakoś wynagrodzę albo łeb mu rozjebię
Napisz to podam Ci numer, bo inaczej czuję i trochę zmieniłem się, baby
Stoimy nocą pod klubem znajomych, co puszczają moje piosenki
Patrzą się łebki na furę albo Twoją pupę, albo moje felgi
Jestem zarobionym skurwielem, więc płacę za Ciebie, nie za swoje błędy
Nie brałem kokainy od miesięcy, wiesz?
Nie mogę się tak pokazać na koncercie, nie
Jebana adrenalina, na zakręcie krew
Lubię kiedy wysyłasz mi taki SMS
Znowu stres mnie zabija, ale chcę tego
Pijemy cierpkie wina, mamy dość tego
Każdy pięknie mnie wita, bo to mój sezon
Pani pięknie przygrywa na skrzypcach
[Refren]
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
Tango Argentino z moją dziewczyną pod rękę
[Zwrotka 2]
Znów Cię przypadkowo mijam w Krakowie
Dalej tak samo błądzisz po ulicy
Przechylam kielich, jest ciche na zdrowie
Szarpię Cię mocno, bo żyliśmy w dziczy
Tej forsy się nie da policzyć, więc zważmy
Kilo to milion, nie rok i zawiasy
Przetrwamy wszystko w tym gównie jak Asnyk
Więc nogi szeroko i ręce do maski
I tym razem to nie seks tylko pies mnie skuł
Bo nie podobały mu się blachy w BMW
Mój papuga mówi, że to jebany chuj
A ja wierzę mu, więc to podwójny chuj
Jeśli przez niego się spóźnię do Ciebie
To napiszemy razem mu na bloku CHWDP
Jeśli przez niego się spóźnię do Ciebie
To jakoś wynagrodzę albo łeb mu rozjebię
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.