[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Pamiętasz F.O.N.T? Na ostro powraca
Nikt tutaj nie ma moralnego kaca
Znowu łysa glaca, zd rap nadaję
Codziennie rano wstaję, staram się do przodu
Swoje tajemnice zabiorę do grobu
Świeżego wyrobu posłuchać masz okazję
Dziwne fantazje, doświadczenia życiowe
Nic do powiedzenia? Co odebrało mowę?
Radomskie suki zdrowe, cześć ciał całuski
Wyskakują z bluzki szybko, szybciutko
U Murzyna krótko - idziesz albo nie?
Cały czas HWDP, cały czas się kurzy
Lamus wciąż się burzy, pod nosem dacha
Lewa, prawa piącha, został uciszony
Nie pożądaj żony bliźniego swego
Kolejne przykazanie kodeksu ulicznego
[Refren: TPS]
Nie lubisz nas i dobrze, dobrze, że nie lubią
Tylko dobrzy ludzie czują, każdy wers ich dotyka
Utożsamia się niejeden, życie na ulicach
Ciągle o tym samym, bo to samo wciąż spotyka
[Zwrotka 2: Murzyn ZDR]
Życia stara szkoła charakternie wychowała
Jebać policje, za tym Polska cała
I oby żadna blać się nie wpierdalała
W nie swoje sprawy, rap nie dla zabawy
Nie brechty, świry, całe życie z wariatami
Przemierzam rewiry, nowy zamek, królestwo
Radomskie Śródmieście, studio poziom pierwszy
Jestem nareszcie, pierwsza płyta w mieście
Na ostro dla ulicy, niech słyszą w kamienicy
Na koziej i za miedzą, wszyscy się dowiedzą
O pierwszych krokach, towar już na blokach
Pytaj u dilera i znowu afera
Bójka, przepychanka, morda nie szklanka
Po podbijane oczy, po cienkim lodzie kroczy
Widzi się, zapada, chujoza nie pomoże
Cios na dobitkę zada, kurwie pluję w mordę
Pamiętasz F.O.N.T? Na ostro powraca
Nikt tutaj nie ma moralnego kaca
Znowu łysa glaca, zd rap nadaję
Codziennie rano wstaję, staram się do przodu
Swoje tajemnice zabiorę do grobu
Świeżego wyrobu posłuchać masz okazję
Dziwne fantazje, doświadczenia życiowe
Nic do powiedzenia? Co odebrało mowę?
Radomskie suki zdrowe, cześć ciał całuski
Wyskakują z bluzki szybko, szybciutko
U Murzyna krótko - idziesz albo nie?
Cały czas HWDP, cały czas się kurzy
Lamus wciąż się burzy, pod nosem dacha
Lewa, prawa piącha, został uciszony
Nie pożądaj żony bliźniego swego
Kolejne przykazanie kodeksu ulicznego
[Refren: TPS]
Nie lubisz nas i dobrze, dobrze, że nie lubią
Tylko dobrzy ludzie czują, każdy wers ich dotyka
Utożsamia się niejeden, życie na ulicach
Ciągle o tym samym, bo to samo wciąż spotyka
[Zwrotka 2: Murzyn ZDR]
Życia stara szkoła charakternie wychowała
Jebać policje, za tym Polska cała
I oby żadna blać się nie wpierdalała
W nie swoje sprawy, rap nie dla zabawy
Nie brechty, świry, całe życie z wariatami
Przemierzam rewiry, nowy zamek, królestwo
Radomskie Śródmieście, studio poziom pierwszy
Jestem nareszcie, pierwsza płyta w mieście
Na ostro dla ulicy, niech słyszą w kamienicy
Na koziej i za miedzą, wszyscy się dowiedzą
O pierwszych krokach, towar już na blokach
Pytaj u dilera i znowu afera
Bójka, przepychanka, morda nie szklanka
Po podbijane oczy, po cienkim lodzie kroczy
Widzi się, zapada, chujoza nie pomoże
Cios na dobitkę zada, kurwie pluję w mordę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.