[Intro]
Kubi-bi-bi-bi
Na osiedlu

[Zwrotka 1: Szpaku]
Nadal muzyka buntu, ty, nieważne trapy czy trueschool
Mój braciak byłby w kadrze Polski, gdyby nie banda oszustów
Gdyby nie zdrowie, no gdyby nie sytuacje
Na które nie mamy wpływu w ogóle
Więc nie bierz do bani to, kurwa, jeszcze poznają podwórka
Drugi mój braciak wali po nocach ten temat, na pewno nie zaśnie
Robisz se krzywdę, bracie, odmawiam za ciebie pacierz
Jesteś dzieciakiem, moim braciakiem, kurwa mać
Nie pozwolę, żebyś przepadł, tak mi dopomóż Pan

[Bridge: Szpaku]
Tamte szesnastki latają z brzuchami, typy z pięćdziesionami
Z gazem na niedźwiedzie, po co? Kurwa, nie chcesz wiedzieć
Nie chcesz wiedzieć jak się żyje tu
Psychiatryki, tanie panie, powiedz gdzie jest dół

[Refren: Szpaku]
Tamten temat wali w łeb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ stracił zęby na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jadą psy na bloki
(Kurwo!) Nie widziałeś naszej drogi
Tamten temat wali w łeb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ stracił zęby na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jadą psy na bloki (kurwo)
Nie widziałeś naszej drogi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?