[Intro]
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
Niech przebiegnie tutaj cały miot
Dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
[Refren: Benito]
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
No i chuj, niechaj biega sobie w kółko dzień i noc (w dzień i noc)
A ja dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
No i chuj, niechaj biega sobie w kółko dzień i noc (w dzień i noc)
A ja dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
[Zwrotka 1: Ricci]
Farta miałem na głębokiej wodzie zostawiony
Tera mogę wejść na każdy basen w czepku urodzony
Każdy dzień to dzień czarnego konia tylko w siebie wierzę
Zabobony niczym póki stoję wciąż przy życia sterze
Przejеżdżają czarne jaguary
Należą do księży w sumie to dodajе wiary
Noszę ciągle skary nie do pary
Nie, że przesąd, tylko znów spóźniony, a czekają sprawy
Wziąłem sporo na swe bary
Nie chcę jeździć tak jak Harry Meghan, tylko Rarri Maranello
Żeby było picobello, wygrać wszystko jak Capello, z czoła leje pot
Będę szedł tą drogą nawet jak przeleci czarny kot
Mogę buty mieć na stole, mogę lewą nogą wstać
Bo te buty to jest Moncler, a mam nawyk długo spać
Niekonieczne koniczyny lub podkowa, inny szrot
Trzymam w ręku los, niech se biega czarny kot
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
Niech przebiegnie tutaj cały miot
Dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
[Refren: Benito]
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
No i chuj, niechaj biega sobie w kółko dzień i noc (w dzień i noc)
A ja dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
Czarny kot, przebiegł mi przez drogę czarny kot
No i chuj, niechaj biega sobie w kółko dzień i noc (w dzień i noc)
A ja dalej trzymam w rękach własny los (własny los)
[Zwrotka 1: Ricci]
Farta miałem na głębokiej wodzie zostawiony
Tera mogę wejść na każdy basen w czepku urodzony
Każdy dzień to dzień czarnego konia tylko w siebie wierzę
Zabobony niczym póki stoję wciąż przy życia sterze
Przejеżdżają czarne jaguary
Należą do księży w sumie to dodajе wiary
Noszę ciągle skary nie do pary
Nie, że przesąd, tylko znów spóźniony, a czekają sprawy
Wziąłem sporo na swe bary
Nie chcę jeździć tak jak Harry Meghan, tylko Rarri Maranello
Żeby było picobello, wygrać wszystko jak Capello, z czoła leje pot
Będę szedł tą drogą nawet jak przeleci czarny kot
Mogę buty mieć na stole, mogę lewą nogą wstać
Bo te buty to jest Moncler, a mam nawyk długo spać
Niekonieczne koniczyny lub podkowa, inny szrot
Trzymam w ręku los, niech se biega czarny kot
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.