(to może wina świata, a może moja)
[Verse]
Miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną
Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość"
Szukałem ukojenia w niej każdego dnia
I byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat
Pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach
Tego się nie spodziewałem, pamiętam jakbym tam stał
Poczułem żal, serce zimne jak stal
Nogi miękkie jak wata, wewnętrznie poczułem strach
Drugiego dnia witała mnie z uśmiechem
Gdy odchodziła, szła oczy spuszczając na ziemię
Nie czuła dumy, ale twardo przed siebie
Zostawiając mnie samego prawie wrastającego w glebę
Wczorajszy żal stał się rozgoryczeniem
A cudowny życia bal, czytaj - rzygam na afterze
Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra
Stoję zarażony zdradą, którą przyniosła na ustach
[Diox - refren]
Powiem Ci, jaki smak ma zdrada
Kłamstwo - otwórz drzwi, tam szatan
Bagno - wielu to odpowiada
Znam to - nie tylko z opowiadań
[Verse]
Miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną
Nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość"
Szukałem ukojenia w niej każdego dnia
I byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat
Pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach
Tego się nie spodziewałem, pamiętam jakbym tam stał
Poczułem żal, serce zimne jak stal
Nogi miękkie jak wata, wewnętrznie poczułem strach
Drugiego dnia witała mnie z uśmiechem
Gdy odchodziła, szła oczy spuszczając na ziemię
Nie czuła dumy, ale twardo przed siebie
Zostawiając mnie samego prawie wrastającego w glebę
Wczorajszy żal stał się rozgoryczeniem
A cudowny życia bal, czytaj - rzygam na afterze
Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra
Stoję zarażony zdradą, którą przyniosła na ustach
[Diox - refren]
Powiem Ci, jaki smak ma zdrada
Kłamstwo - otwórz drzwi, tam szatan
Bagno - wielu to odpowiada
Znam to - nie tylko z opowiadań
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.