[Refren]
Jestem tu tylko na chwilę w powietrzu rozwianym pyłem
Dziś wiem, że naprawdę żyję
Znam już swe prawdziwe imię Twych oczu z nikim nie pomylę
Jestem, będę i byłem
[Zwrotka 1]
Znów nie mogę przestań myśleć, narodził się we mnie dziś lęk
Streszczę to na piśmie, widmo mgliste czuję jak się zbliża i uśmiecha promieniście będąc przybity do krzyża
Bo jeśli wypisał się pisak, jeśli skończyła tracklista, nastała cisza
Poznałem wreszcie prawdziwy cel życia, wiedz że tęsknię, chcę byś mnie usłyszał
I to nie schiza, do zobaczyska pamiętaj dbaj o swą duszę i zdrowie
A co jest dalej, jeśli będę mógł to Ci powiem
Tylko z życia swego jak możesz korzystaj, pogodzony z pomyłkami trzymam dystans
Nie płacz za mną sercu bliska, chociaż tli się iskra, przyjacielu światły skillsa, wspomnij czasem Hilsa
W samotności, łzach ja będę przy Tobie, powiedz im jaki był ze mnie człowiek
[Refren]
Jestem tu tylko na chwilę, powietrzu rozwianym pyłem
Dziś wiem, że naprawdę żyję
Znam już swe prawdziwe imię Twych oczu z nikim nie pomylę
Jestem, będę i byłem
[Zwrotka 2]
Jeśli to ostatnie słowa, niech poruszą sceptykami
Próżne jest wierzyć, że jesteśmy tu sami bez energii nie ma nic przyjmę ją, gdy przyjdzie tylko po to żyłem całe swoje życie
To nie czarne wizje, utknęliśmy tu na mgnienie oka, mimo szans nie szukamy Boga, lecz szukamy bogactw pojmiesz, gdy nadejdzie trwoga
Niech światło przyświeca tym, którym zabrakło zdrowia, zabrakło celu
Obym nagrał to nim odejdę przyjacielu, pilnuj tego co jest Ci święte, niech to będzie moim testamentem
Niech prowadzi we mgle oczy senne, bo ja wiem że muza była moim kluczem, niech da moc i niech przyjdzie nawet do kilkuset
Mission completed ja już nic nie muszę, nie zapomnij i do zobaczenia wkrótce
Jestem tu tylko na chwilę w powietrzu rozwianym pyłem
Dziś wiem, że naprawdę żyję
Znam już swe prawdziwe imię Twych oczu z nikim nie pomylę
Jestem, będę i byłem
[Zwrotka 1]
Znów nie mogę przestań myśleć, narodził się we mnie dziś lęk
Streszczę to na piśmie, widmo mgliste czuję jak się zbliża i uśmiecha promieniście będąc przybity do krzyża
Bo jeśli wypisał się pisak, jeśli skończyła tracklista, nastała cisza
Poznałem wreszcie prawdziwy cel życia, wiedz że tęsknię, chcę byś mnie usłyszał
I to nie schiza, do zobaczyska pamiętaj dbaj o swą duszę i zdrowie
A co jest dalej, jeśli będę mógł to Ci powiem
Tylko z życia swego jak możesz korzystaj, pogodzony z pomyłkami trzymam dystans
Nie płacz za mną sercu bliska, chociaż tli się iskra, przyjacielu światły skillsa, wspomnij czasem Hilsa
W samotności, łzach ja będę przy Tobie, powiedz im jaki był ze mnie człowiek
[Refren]
Jestem tu tylko na chwilę, powietrzu rozwianym pyłem
Dziś wiem, że naprawdę żyję
Znam już swe prawdziwe imię Twych oczu z nikim nie pomylę
Jestem, będę i byłem
[Zwrotka 2]
Jeśli to ostatnie słowa, niech poruszą sceptykami
Próżne jest wierzyć, że jesteśmy tu sami bez energii nie ma nic przyjmę ją, gdy przyjdzie tylko po to żyłem całe swoje życie
To nie czarne wizje, utknęliśmy tu na mgnienie oka, mimo szans nie szukamy Boga, lecz szukamy bogactw pojmiesz, gdy nadejdzie trwoga
Niech światło przyświeca tym, którym zabrakło zdrowia, zabrakło celu
Obym nagrał to nim odejdę przyjacielu, pilnuj tego co jest Ci święte, niech to będzie moim testamentem
Niech prowadzi we mgle oczy senne, bo ja wiem że muza była moim kluczem, niech da moc i niech przyjdzie nawet do kilkuset
Mission completed ja już nic nie muszę, nie zapomnij i do zobaczenia wkrótce
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.