Bo bunkrów nie ma, ale też jest…
Będę myślał o tym dniu wstecznie
Gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
Przykryć swoje przykre wiersze…
…podaruję tylko tobie
Tylko o Tobie są, więc weź je sobie
Schowaj, w wolnej chwili zobacz
Ile radości mi sprawia Twoja morda
Na świata koniec i z powrotem z Tobą
Jeszcze dalej, jeszcze dużo, dużo
Niech się pali, niech się mury burzą
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie syf
Uciekamy tam, gdzie Ty chcesz
Jak bociany, tylko zwołamy ekipę
Zaprosimy na wizytę
Razem celebrować swoje życie
Niby tak jak zwykle
Choć wszystkim już trudniej o czas
Bo każdy robi biznes
Więc pozwól, że ostatni raz
Odkładamy na bok telefix
Wyrwać się z sieci - niełatwo
Obie dłonie się przydadzą
Będę myślał o tym dniu wstecznie
Gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
Przykryć swoje przykre wiersze…
…podaruję tylko tobie
Tylko o Tobie są, więc weź je sobie
Schowaj, w wolnej chwili zobacz
Ile radości mi sprawia Twoja morda
Na świata koniec i z powrotem z Tobą
Jeszcze dalej, jeszcze dużo, dużo
Niech się pali, niech się mury burzą
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie syf
Uciekamy tam, gdzie Ty chcesz
Jak bociany, tylko zwołamy ekipę
Zaprosimy na wizytę
Razem celebrować swoje życie
Niby tak jak zwykle
Choć wszystkim już trudniej o czas
Bo każdy robi biznes
Więc pozwól, że ostatni raz
Odkładamy na bok telefix
Wyrwać się z sieci - niełatwo
Obie dłonie się przydadzą
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.