[Intro]
Piję bananowy sok, potem malinowy haze
Jestem w aucie całą noc, jeżdżę z nią by znaleźć dzień
Myśli o mnie bardzo źle, bardzo dobrze o tym wiem
Chciałem tylko dać ci coś
[Refren]
Piję sok i palę haze, piję sok i palę haze
Piję sok i palę haze, piję sok i palę haze
Piję sok i palę haze
[Zwrotka 1]
Hej, załatwię to
Mam furę za mną i w torebce sos
Zachodzi słońce, robi zdjęcie ktoś
Ta nastolatka ma anielski głos
Patrzy na mnie jakbym ukradł jej coś
Co jest z tobą, nie patrz w oczy, stoją w obok
Jestem głodny życia suko i znowu jestem nad tobą
Co się stało w takim gównie, nie ma zmian
Widzę podpalony okrąg, a w nim ja
I jakaś dziewczyna co rozbiera się do naga
To jej telefon, ale ja przez niego rozmawiam
Dziwna sprawa to mój całoroczny trip
Słyszę brawa potem czuję zapach krwi
Szelest pieniędzy co przyprawia mnie o dreszcze
Ściskam to w łapach, ona płacze, a ja wrzeszczę
Szelest pieniędzy co przyprawia mnie o dreszcze
Ściskam to w łapach, ona płacze, a ja wrzeszczę
Piję bananowy sok, potem malinowy haze
Jestem w aucie całą noc, jeżdżę z nią by znaleźć dzień
Myśli o mnie bardzo źle, bardzo dobrze o tym wiem
Chciałem tylko dać ci coś
[Refren]
Piję sok i palę haze, piję sok i palę haze
Piję sok i palę haze, piję sok i palę haze
Piję sok i palę haze
[Zwrotka 1]
Hej, załatwię to
Mam furę za mną i w torebce sos
Zachodzi słońce, robi zdjęcie ktoś
Ta nastolatka ma anielski głos
Patrzy na mnie jakbym ukradł jej coś
Co jest z tobą, nie patrz w oczy, stoją w obok
Jestem głodny życia suko i znowu jestem nad tobą
Co się stało w takim gównie, nie ma zmian
Widzę podpalony okrąg, a w nim ja
I jakaś dziewczyna co rozbiera się do naga
To jej telefon, ale ja przez niego rozmawiam
Dziwna sprawa to mój całoroczny trip
Słyszę brawa potem czuję zapach krwi
Szelest pieniędzy co przyprawia mnie o dreszcze
Ściskam to w łapach, ona płacze, a ja wrzeszczę
Szelest pieniędzy co przyprawia mnie o dreszcze
Ściskam to w łapach, ona płacze, a ja wrzeszczę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.