[Refren]
Znowu nie mam planu, kolejne lata, a ja znowu to samo
Gdzie są te czasy, które nigdy nie wrócą?
Pod kapturem, nie chce mi się pokazywać ludziom
Jak wyjdę na plus to wygra dzielnica
Nie wiem co to mózg, więc o nic nie pytaj
Bierze go do ust, a potem połyka
Anorektyczka, a zje to do syta
[Zwrotka]
Mam poryty łeb tak jak (?)
Wpadły tu na chwilę, ale (?) by tylko piły sok
W plecaku mam cały bagaż, każde narkotyki stąd
Ona to mi zwisa, ale na mnie ciągle wisi wzrok
Strach na dole na bank, pierdolę co z tym będzie
Sny jak hajs na stole leży i plik w ręce
Nie ma nas, ciągle pamiętam te dni bez niej
Ona zostawiła ślad mi tak jak nikt wcześniej
Stoi Sam, a nie czysta w szklankach
Moja droga to nie raj, tylko krzyż na barkach
Mija nam czas, kolory to już zimna barwa
Nawet jak zostanę sam, tеraz to już inna bajka
[Bridge]
Moja droga to plany jak tagi na murach na mieście, byle tu niе dać plamy
Otwieram wrota, a to nie droga do bramy...
Znowu nie mam planu, kolejne lata, a ja znowu to samo
Gdzie są te czasy, które nigdy nie wrócą?
Pod kapturem, nie chce mi się pokazywać ludziom
Jak wyjdę na plus to wygra dzielnica
Nie wiem co to mózg, więc o nic nie pytaj
Bierze go do ust, a potem połyka
Anorektyczka, a zje to do syta
[Zwrotka]
Mam poryty łeb tak jak (?)
Wpadły tu na chwilę, ale (?) by tylko piły sok
W plecaku mam cały bagaż, każde narkotyki stąd
Ona to mi zwisa, ale na mnie ciągle wisi wzrok
Strach na dole na bank, pierdolę co z tym będzie
Sny jak hajs na stole leży i plik w ręce
Nie ma nas, ciągle pamiętam te dni bez niej
Ona zostawiła ślad mi tak jak nikt wcześniej
Stoi Sam, a nie czysta w szklankach
Moja droga to nie raj, tylko krzyż na barkach
Mija nam czas, kolory to już zimna barwa
Nawet jak zostanę sam, tеraz to już inna bajka
[Bridge]
Moja droga to plany jak tagi na murach na mieście, byle tu niе dać plamy
Otwieram wrota, a to nie droga do bramy...
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.