[Zwrotka 1: Cool P, Kony]
Tu na razie jest ściernisko i nie będzie San Francisco, dziwko
I o tym robimy hip-hop, bo jesteśmy koło tego syfu blisko
Tracimy bliskich, karcimy dziwki, spalamy fifki i to wszystko
Ciężko odmulić piździsko, odebrać awizo, zajechać mamie kwiatki zanim dać je na grób tak jak babci
Iść do pracy, płacić podatki, zamiast gonić skuna i męczyć się z ćpunami oraz psami, kurwa
Tu na razie jest ściernisko i nie będzie Hollywood
Czuję głód jak studenci polibudy
Życie kurwa nie cud miód, tylko spinki i rozróby
Gruby przypał aż po grób, tak leci moje crew
Taki żywot synku, nie wyjdziesz stąd bez szwanku
Pan Bóg ma wyjebane gdy się budzisz znów na kacu o poranku
Wydałeś banknot, w kieszeni bankrut, a głowa pęka na pół i powiedz na chuj
[Refren: Cool P]
Jeśli jest ci smutno, zaklaszcz z nami w ręce swe
Myślisz - lepiej będzie jutro, ale nie, ale nie, ale nie
Czasem świeci słońce ale zwykle pada deszcz
Smutne pierdolenie, pierdolenie, pierdolenie
[Zwrotka 2: Cool P]
Tu nie będzie Las Vegas ani kasyna
Co najwyżej spocona amfetaminista i jego maszyna
Znów to smutne pierdolenie, a co mam zrobić skoro cierpię
Skoro nie śpię, piszę smutne wersy zamiast latać z niebezpiecznym sprzętem
Wyrzucę to z siebie w studio w ten sposób bezpiecznie
Kolejny świr na mieście niepotrzebnie, smutne pierdolenie
Bo świat nie jest piękny, przez te tłumione emocje ludzie kurwa gubią zęby
Tu na razie jest ściernisko i nie będzie San Francisco, dziwko
I o tym robimy hip-hop, bo jesteśmy koło tego syfu blisko
Tracimy bliskich, karcimy dziwki, spalamy fifki i to wszystko
Ciężko odmulić piździsko, odebrać awizo, zajechać mamie kwiatki zanim dać je na grób tak jak babci
Iść do pracy, płacić podatki, zamiast gonić skuna i męczyć się z ćpunami oraz psami, kurwa
Tu na razie jest ściernisko i nie będzie Hollywood
Czuję głód jak studenci polibudy
Życie kurwa nie cud miód, tylko spinki i rozróby
Gruby przypał aż po grób, tak leci moje crew
Taki żywot synku, nie wyjdziesz stąd bez szwanku
Pan Bóg ma wyjebane gdy się budzisz znów na kacu o poranku
Wydałeś banknot, w kieszeni bankrut, a głowa pęka na pół i powiedz na chuj
[Refren: Cool P]
Jeśli jest ci smutno, zaklaszcz z nami w ręce swe
Myślisz - lepiej będzie jutro, ale nie, ale nie, ale nie
Czasem świeci słońce ale zwykle pada deszcz
Smutne pierdolenie, pierdolenie, pierdolenie
[Zwrotka 2: Cool P]
Tu nie będzie Las Vegas ani kasyna
Co najwyżej spocona amfetaminista i jego maszyna
Znów to smutne pierdolenie, a co mam zrobić skoro cierpię
Skoro nie śpię, piszę smutne wersy zamiast latać z niebezpiecznym sprzętem
Wyrzucę to z siebie w studio w ten sposób bezpiecznie
Kolejny świr na mieście niepotrzebnie, smutne pierdolenie
Bo świat nie jest piękny, przez te tłumione emocje ludzie kurwa gubią zęby
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.