[Zwrotka 1: Oliver Olson]
Miał być to motywujący kawałek
To kawał mięsa, nie frutti di mare
Sypią solą na ranę, miało być smacznie
Ziomal zachował się kurwa niefajnie
Szlifuję talent, masz tu ekwiwalent
Pusty talerz, bo nic nie dostałem
I wkurwiam się ciągle, chce dla wszystkich dobrze
A ludzie to kurwy mają wyjebane
Jak na DVD krążek, to się zdziwili mocniej
To zmienili tę opcję, w tej chwili mili są mocniej
Te miny to kpiny, bo jestem tym samym gościem
Otwarłem rany na progres, rzucam słowa za ostre
Ziomek znasz to za dobrze, odnajduję styl
Który będzie nie do podrobienia
Nie do kupienia, za plik on ludzi zmienia
Mama mówiła, synu pisz, nieważna kariera
Jestem w stanie pozmieniać, zaczynałem od zera
Chuja tu wbijam w te brednie, przyjaciół nie mam za kesz, ej
Rodziny nie mam za kesz, ej ale jak zarobię więcej
To się tutaj podzielę każdym jebanym centem
Nie ważne Opel czy Bentley zawsze grałem kurwa fair play
Zadzwoń do karmy i powiedz, że tytuł to sam sobie teraz zdobędę

[Refren: Gibbs]
Grunt to wierzyć, że to wszystko da mi coś
Da mi coś, da mi coś, da mi coś
Każdy z moich wrogów będzie śpiewał to
Cały rok, cały rok, cały rok
Nikt nie wierzył w nas, to teraz zwijaj stąd
Zwijaj stąd, zwijaj stąd, zwijaj stąd
Wszyscy moi ludzie wiedzą co to błąd
Co to błąd, ale Ty byłeś największym ziom
Grunt to wierzyć, że to wszystko da mi coś
Da mi coś, da mi coś, da mi coś
Każdy z moich wrogów będzie śpiewał to
Cały rok, cały rok, cały rok
Nikt nie wierzył w nas, to teraz zwijaj stąd
Zwijaj stąd, zwijaj stąd, zwijaj stąd
Wszyscy moi ludzie wiedzą co to błąd
Co to błąd, ale Ty byłeś największym ziom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?