0
Woodstock ’89 - Łona i Webber
0 0

Woodstock ’89 Łona i Webber

Woodstock ’89 - Łona i Webber
[Zwrotka 1]
Taki obrazek, tytuł przez krótką chwilę przemyśl
Przystanek Woodstock, gdzieś w okolicach tej największej sceny
Wieczór jest lekki, więc najebki duch już zstąpił
I odnawia oblicza tych co z wczoraj znają zazwyczaj tylko początki

Tłum rośnie, w dzikie masy nieznośnie ubite
Widocznie gra ktoś słynny spoza Rzeczypospolitej
Dość że, zeszło się tutaj te pareset tysięcy
Żeby tak pięknie dzień uwieńczyć, między innymi ci dwaj młodzieńcy

Znaków szczególnych szukać trzeba by długo
Jeden ma dziarski krok, drugi madziarski tokaj zapija wódą
I ten pierwszy w euforii jest takiej, że zaraz wyskoczy mu serce
Mówi: "Niewiarygodne stary, nigdy nie byłem na takim koncercie

Wczoraj z niczym w ręku trafiłem pod ten adres
A dziś, czuję jakbym w centrum był czegoś ważnego, naprawdę"
Drugi go słucha, po czym dopija z flaszki resztę
I pyta: "Na jakiej podstawie twierdzisz, że ty tu w ogóle jesteś?"

[Refren]
Tyle jest marnych zjawisk, zauważalnych ledwo co
O których nic mądrego nie powiesz mi poza tym, że na pewno są
Tyle jest spraw, których istnienia nie podważysz niczym
I tylko nie wiem skąd ta pewność, że to też ciebie dotyczy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?