[Refren: Abel]
Brać, nie dawać, zbierać
Liczyć, wydawać, nie teraz
Sadzić, palić, nie ma
Obrazić, nabić, strzelać
Nienawiść to ta kariera
Karabin, bagażnik, futerał
Rap, klip, kamera
Błysk, czarna pantera
[Zwrotka 1: Abel]
Ej joł ćpuny mam nowy narkotyk
Wciągnęły mnie liczone banknoty
Zamknięty w piwnicy układam stosy
Mam tutaj więcej niż parę złotych
Nigdy nie pakowałem forsy w nosy
Odbiła mi palma; zbieram kokosy
Tata nie ma firmy, nie ma się co prosić
Zresztą nie wyglądamy jak idioci
Kto pod kim, dołki, kto się utopi
Kto ciągle, musi, błagać, pomocy
Siedzę na tronie i zrywam boki
Kiedy sypnę szmalem mam rękaw szeroki
Nie - nikomu nic nie dam!
Przecież to nie na tym polega!
Sam hajsu zbiorę cały regał
I będę się tym chwalił, przy kolegach
Nie będę mówił ci co dobre jest, co złe
Chciałbym sobie wszystko kupić
Dlatego robię...
Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga
Dzwoni mój portfel? Muszę odebrać
Muszę odebrać, dzwoni mój szmal, sorry
Muszę odebrać...
Brać, nie dawać, zbierać
Liczyć, wydawać, nie teraz
Sadzić, palić, nie ma
Obrazić, nabić, strzelać
Nienawiść to ta kariera
Karabin, bagażnik, futerał
Rap, klip, kamera
Błysk, czarna pantera
[Zwrotka 1: Abel]
Ej joł ćpuny mam nowy narkotyk
Wciągnęły mnie liczone banknoty
Zamknięty w piwnicy układam stosy
Mam tutaj więcej niż parę złotych
Nigdy nie pakowałem forsy w nosy
Odbiła mi palma; zbieram kokosy
Tata nie ma firmy, nie ma się co prosić
Zresztą nie wyglądamy jak idioci
Kto pod kim, dołki, kto się utopi
Kto ciągle, musi, błagać, pomocy
Siedzę na tronie i zrywam boki
Kiedy sypnę szmalem mam rękaw szeroki
Nie - nikomu nic nie dam!
Przecież to nie na tym polega!
Sam hajsu zbiorę cały regał
I będę się tym chwalił, przy kolegach
Nie będę mówił ci co dobre jest, co złe
Chciałbym sobie wszystko kupić
Dlatego robię...
Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga
Dzwoni mój portfel? Muszę odebrać
Muszę odebrać, dzwoni mój szmal, sorry
Muszę odebrać...
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.