
Lato w mieście W.E.N.A.
На этой странице вы найдете полный текст песни "Lato w mieście" от W.E.N.A.. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1]
Kończy się kolejne lato w mieście, kolejne lato w studio
Na stół, pod którym Quiz trzyma Mpctke stawiam burbon
Miałem samemu nie pić, trudno, za oknami półmrok
Budzi do życia demony, usypia mnie na próżno
Wychowało mnie to wielkie miasto dziwne, że aż tak bestialsko
Obeszło się ze mną zostawiając mi nie wiele nad tą
Dotkliwą pustkę i tęsknotę za spokojem wewnątrz
Wierzyłem w to, że się zmienię, dziś jest mi wszystko jedno
Nie mogę zasnąć, brak snu stał się rutyną
Obecną w moim życiu, jak ból i sztuczna miłość
Dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
Widzę swoje odbicie w lustrze, nie umiem w twarz spojrzeć mu
W końcu mam za co żyć, nic za co chciałbym umrzeć
To co zdobyłem wcześniej, przełożę na starty później
Mój umysł to straszny burdel, gubię się w tym rzadkim gównie
Może dasz mi rękę i wyciągniesz stąd zanim pójdziesz?
[Refren]
Powiedz mi coś czego nie wiem
Zabierz do miejsc, w których nigdy już nie będę
Coraz słabiej czuje sobą Ciebie
I tylko Twój głos powtarza mi wciąż, że dobrze będzie
Proszę, powiedz mi coś czego nie wiem
Zabierz do miejsc, w których nigdy już nie będę
Coraz słabiej czuje sobą Ciebie
I tylko Twój głos pozwala mi dalej czuć się pewnie
Kończy się kolejne lato w mieście, kolejne lato w studio
Na stół, pod którym Quiz trzyma Mpctke stawiam burbon
Miałem samemu nie pić, trudno, za oknami półmrok
Budzi do życia demony, usypia mnie na próżno
Wychowało mnie to wielkie miasto dziwne, że aż tak bestialsko
Obeszło się ze mną zostawiając mi nie wiele nad tą
Dotkliwą pustkę i tęsknotę za spokojem wewnątrz
Wierzyłem w to, że się zmienię, dziś jest mi wszystko jedno
Nie mogę zasnąć, brak snu stał się rutyną
Obecną w moim życiu, jak ból i sztuczna miłość
Dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
Widzę swoje odbicie w lustrze, nie umiem w twarz spojrzeć mu
W końcu mam za co żyć, nic za co chciałbym umrzeć
To co zdobyłem wcześniej, przełożę na starty później
Mój umysł to straszny burdel, gubię się w tym rzadkim gównie
Może dasz mi rękę i wyciągniesz stąd zanim pójdziesz?
[Refren]
Powiedz mi coś czego nie wiem
Zabierz do miejsc, w których nigdy już nie będę
Coraz słabiej czuje sobą Ciebie
I tylko Twój głos powtarza mi wciąż, że dobrze będzie
Proszę, powiedz mi coś czego nie wiem
Zabierz do miejsc, w których nigdy już nie będę
Coraz słabiej czuje sobą Ciebie
I tylko Twój głos pozwala mi dalej czuć się pewnie
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.