[Intro]
Ile fajek tu musi zapłonąć, by zabić stres, co się z nim mierzę?
Ile mam prosić o pomoc tych, w których nie wierzę?
Ile mam mówić do lustra, że przecież jestem pewny siebie?
Znów mnie zabierze taksówka do domu, w którym nie chcę siedzieć
Znowu słyszę te głupstwa przez nich nazywane kredem
Ile kaw wypić do jutra, by w końcu nie jebnąć o glebę?
Znajdzie się jakaś wymówka, by zapłonął blant jeszcze jeden
Tak bardzo jestem wdzięczny za to, że mamy siebie
[Refren]
Nie chciałaś talaru, ani tych prostych słów
Fałszywych uśmieszków z tych sztucznych plakatów
Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś tanich róż
Ani tych szmaragdów, zdobionych karatów
Jesteś jak łapacz snów, lecz chciałaś latać wśród
Śniegiem pokrytych gór i z wiatrem zmieniać kurs
Jesteś jak łapacz snów, chcesz poczuć wiatru szum
Wzburzonych falą mórz, strudzonych żarem pól
Jesteś jak łapacz snów, Ty chciałaś tańczyć blues
Przy deszczu z ciężkich chmur do mantr szamańskich słów
Jesteś jak łapacz snów, mieć cały świat u stóp
I taki animusz, że wiary ani rusz
Jesteś jak łapacz snów, dam Ci garść kruczych piór
Związanych pętlą w dół nicią pajęczych wdów
Jesteś jak łapacz snów
Łapacz snów
Ile fajek tu musi zapłonąć, by zabić stres, co się z nim mierzę?
Ile mam prosić o pomoc tych, w których nie wierzę?
Ile mam mówić do lustra, że przecież jestem pewny siebie?
Znów mnie zabierze taksówka do domu, w którym nie chcę siedzieć
Znowu słyszę te głupstwa przez nich nazywane kredem
Ile kaw wypić do jutra, by w końcu nie jebnąć o glebę?
Znajdzie się jakaś wymówka, by zapłonął blant jeszcze jeden
Tak bardzo jestem wdzięczny za to, że mamy siebie
[Refren]
Nie chciałaś talaru, ani tych prostych słów
Fałszywych uśmieszków z tych sztucznych plakatów
Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś tanich róż
Ani tych szmaragdów, zdobionych karatów
Jesteś jak łapacz snów, lecz chciałaś latać wśród
Śniegiem pokrytych gór i z wiatrem zmieniać kurs
Jesteś jak łapacz snów, chcesz poczuć wiatru szum
Wzburzonych falą mórz, strudzonych żarem pól
Jesteś jak łapacz snów, Ty chciałaś tańczyć blues
Przy deszczu z ciężkich chmur do mantr szamańskich słów
Jesteś jak łapacz snów, mieć cały świat u stóp
I taki animusz, że wiary ani rusz
Jesteś jak łapacz snów, dam Ci garść kruczych piór
Związanych pętlą w dół nicią pajęczych wdów
Jesteś jak łapacz snów
Łapacz snów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.