0
Łapacz Snów - Opał
0 0

Łapacz Snów Opał

Łapacz Snów - Opał
[Intro]
Ile fajek tu musi zapłonąć, by zabić stres, co się z nim mierzę?
Ile mam prosić o pomoc tych, w których nie wierzę?
Ile mam mówić do lustra, że przecież jestem pewny siebie?
Znów mnie zabierze taksówka do domu, w którym nie chcę siedzieć
Znowu słyszę te głupstwa przez nich nazywane kredem
Ile kaw wypić do jutra, by w końcu nie jebnąć o glebę?
Znajdzie się jakaś wymówka, by zapłonął blant jeszcze jeden
Tak bardzo jestem wdzięczny za to, że mamy siebie

[Refren]
Nie chciałaś talaru, ani tych prostych słów
Fałszywych uśmieszków z tych sztucznych plakatów
Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś tanich róż
Ani tych szmaragdów, zdobionych karatów
Jesteś jak łapacz snów, lecz chciałaś latać wśród
Śniegiem pokrytych gór i z wiatrem zmieniać kurs
Jesteś jak łapacz snów, chcesz poczuć wiatru szum
Wzburzonych falą mórz, strudzonych żarem pól
Jesteś jak łapacz snów, Ty chciałaś tańczyć blues
Przy deszczu z ciężkich chmur do mantr szamańskich słów
Jesteś jak łapacz snów, mieć cały świat u stóp
I taki animusz, że wiary ani rusz
Jesteś jak łapacz snów, dam Ci garść kruczych piór
Związanych pętlą w dół nicią pajęczych wdów
Jesteś jak łapacz snów
Łapacz snów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?