[Verse 1: Kamień]
Setki zbędnych niepotrzebnych informacji
Moja głowa produkuje zaraz się zacznie
Przyglądaj się bacznie temu co się dzieje
Dzień sądu nadchodzi niebo szaleje
Woda się wyleje pochłonie nadzieje
Zaraz się zmienię w metaliczne ciało
Niewiele czasu niewiele nam zostało
Chciałem być dobry ale mi się nie udało
Czerwone jest zielone zielone jest niebieskie
Ale mnie to wkurwia walnę sobie kreskę
Odyseja psychiczna 2001
To na pewno nie jest wymarzony eden
Piekło na powierzchni fabryka cieni
Nic się nie zmieni kolejny lej w ziemi
Kurwa jebana gdzie jest pidżama
Kurwa mać dajcie mi spać

[Chorus]
[Kamień] 2001 Odyseja psychiczna
[Fazi] całkowicie panoramiczna
[Kaczmi] 2001 unicestwienie istnienia
[Emay] Jedna bomba jebnie i kurwa do widzenia

[Verse 2: Kaczmi]
Psychiczna kolonizacja mojego umysłu rozpoczęła się
Totalna ekspansja techniki na Ziemię
Co będzie jutro z nami tego nikt nie wie
Każde dziecko rodzić będzie się z chipem w głowie
Przyroda nieważna ważna technologia
W szkołach schematy maszyn a nie biologia
Przeszczepy mutanty klony sam już nie wiem co
Doświadczenia na ludziach jak w czasach gestapo
A może nie będzie źle może mylę się nowe tysiąclecie
Same tajemnice każdy ma obawy o własne życie
Przeżyjemy ten rok będzie znakomicie
Ucichną w końcu plotki o końcu świata
Nie każdy ma chęć wysłuchiwać wariata
Jedziemy w końcu razem na jednym wózku
Nie dajmy sobie robić wody z mózgu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?