[Zwrotka 1]
Tak już mam, że się starzeję, ale po prostu nie mądrzeję
Północe stały się moimi popołudniami
Kiedy moja depresja pracuje na drugą zmianę, wszyscy ludzie
Których opuściłam, stają tu w pokoju
[Pre-Refren]
Nie powinnam móc dokonywać własnych wyborów
One mają swoją cenę i swoje wady
Kończę w kryzysie
(Opowieść stara jak świat)
Budzę się ze snu z krzykiem
Pewnego dnia będę patrzeć jak odchodzisz
Bo zmęczyły cię moje intrygi
(Ostatni raz)
[Refren]
To ja, cześć
To ja jestem problemem, to ja
Wszyscy zgadzają się z tym przy herbacie
Patrzę prosto w słońce, ale nigdy w lustro
Ciągłe kibicowanie anty-bohaterowi musi być wyczerpujące
[Zwrotka 2]
Czasem czuję, że wszyscy są sexy kociakami
A ja jestem potworem ze wzgórza
Za wielka, żeby się z nią zadawać, powoli zbliżająca się do twojego miasta
Zraniona w serce, ale nigdy nie zabita
Tak już mam, że się starzeję, ale po prostu nie mądrzeję
Północe stały się moimi popołudniami
Kiedy moja depresja pracuje na drugą zmianę, wszyscy ludzie
Których opuściłam, stają tu w pokoju
[Pre-Refren]
Nie powinnam móc dokonywać własnych wyborów
One mają swoją cenę i swoje wady
Kończę w kryzysie
(Opowieść stara jak świat)
Budzę się ze snu z krzykiem
Pewnego dnia będę patrzeć jak odchodzisz
Bo zmęczyły cię moje intrygi
(Ostatni raz)
[Refren]
To ja, cześć
To ja jestem problemem, to ja
Wszyscy zgadzają się z tym przy herbacie
Patrzę prosto w słońce, ale nigdy w lustro
Ciągłe kibicowanie anty-bohaterowi musi być wyczerpujące
[Zwrotka 2]
Czasem czuję, że wszyscy są sexy kociakami
A ja jestem potworem ze wzgórza
Za wielka, żeby się z nią zadawać, powoli zbliżająca się do twojego miasta
Zraniona w serce, ale nigdy nie zabita
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.