[Intro]
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
(Klangor)
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
(Klangor)
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
[Zwrotka 1]
Wiatr z zachodu, słyszałę żurawi klangor
Patrzę w słońce, zamykam oczy-Fangor
A w ręku mam jakieś przedmiot wzięty stamtąd
Co takiego tam mam? Co ja mam, co?
Za mną hardcore, tango, słodka noc z cyganką
Balanga za balangą, poranek z przepalanką
Ciepłe grząskie bagno, krzyki na całe gardło
Tiananmen. Jeden człowiek przeciw tankom
Przede mną bardo. Ach jak bardzo, bardzo kochałem to życie, wbrew czasom, które nim gardzą
Topole szepczą, szumi w krwiobiegu krew
Minąłem kogoś kto wie, jaka jest liczba drzew
Minąłem siebie sprzed lat, tak mi powiedział ptak
Patrz, czy to naprawdę byłem ja?
Wyrzekłem zbyt wiele słów, grając w piekło i raj
Dziś palę machorkę i piję czaj
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
(Klangor)
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
(Klangor)
(Z powidokami pod powiekami)
(Klangor)
[Zwrotka 1]
Wiatr z zachodu, słyszałę żurawi klangor
Patrzę w słońce, zamykam oczy-Fangor
A w ręku mam jakieś przedmiot wzięty stamtąd
Co takiego tam mam? Co ja mam, co?
Za mną hardcore, tango, słodka noc z cyganką
Balanga za balangą, poranek z przepalanką
Ciepłe grząskie bagno, krzyki na całe gardło
Tiananmen. Jeden człowiek przeciw tankom
Przede mną bardo. Ach jak bardzo, bardzo kochałem to życie, wbrew czasom, które nim gardzą
Topole szepczą, szumi w krwiobiegu krew
Minąłem kogoś kto wie, jaka jest liczba drzew
Minąłem siebie sprzed lat, tak mi powiedział ptak
Patrz, czy to naprawdę byłem ja?
Wyrzekłem zbyt wiele słów, grając w piekło i raj
Dziś palę machorkę i piję czaj
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.