Spadam w górę spadam w dół Homex

[Zwrotka1]
Ludzi przypływ, odpływ za bardzo jak morze są
Do mnie mów tak lub nie, nic więcej (postaram się)
Wypierdalaj okej? Jak słuchasz tego się nie wkurwiasz jeszcze?
Spojrzałem przez okno, odłożyłem stare czasy na półkę, bo warto
Na deszczu porażek znów ludzie mokną, chodź tu mała Rozłożyłem parasol
Fala się wzbudza i wkurwia i znowu wątpię przez tysiące obietnic zero pokrycia i nastroje skaczą jak z Golden Gate
Mocne nerwy, twardy plan na jutro, a buractwo szydzi
Serce skamieniało mi dawno na twardo
Jak nigdy nie chcę pchać go Syzyf
Za oknem Seattle, trzeci dzień gęsty deszcz
Przeszłość to dziwka jej cień obnaża i pręży się. Jebać cię !
I co ja robię tu jak Sienkiewicz. No co?
Ogniem i Mieczem ziom walczę o swoje
Jak wątpię zaprzeczę tę akcję
Pierdolę tą bandę kłamców się uśmiechnę na tronie
Nie ma mnie tam, nie chcę tam być
Bliżej ulicy i bruku brzmi mój rytm
Melodia, tętno, beat i ty to piękno jak dobry film
Oglądam go znów, pełne humoru dobre kino akcji
Chwila koloruje mi fabułę jak Spike - Do the Right Thing
A ty swoją włóż między bajki

[Refren] x2
Ja i ty pierdolić resztę, nie ma dla nas nic
Ja i ty to wszystko jak film, komediodramat
Spadam w górę spadam w dół x4