0
O człowieczku - Koza (Ft. Ozzie Ozzie)
0 0

O człowieczku Koza (Ft. Ozzie Ozzie)

O człowieczku - Koza (Ft. Ozzie Ozzie)
[Zwrotka 1: Koza]
Jadę do urzędu pracy, znowu nie dać tam jebania
W mojej kuchni nie ma tacy, jest tam popiersie Cezara
Spisuję wszystko jak Tacyt, to ty wymyśliłeś banał
My go tylko przetwarzamy i dajemy na ubrania
Kiedyś zajebałem kwasa, potem samplowałem Bacha
Potem zjadłem pół ziemniaka i już była dobra faza
Robię skandal w otoczeniu, no a nawet się nie staram
Chciałem tylko żółtą kurtkę i mieć kurwa, kult jak Baala
Nie do wiary, czary-mary, nagle pojawia się stos
Jem se curry, robię daby, wyglądam jak Ricky Ross
Pinky i Mózg, moje IQ zbuduje mi dom
Ale [?] chuje chcą mi wmówić, po co I was born
Chyba nie, cały dzień siedzę wpierdalając cez
Nie po to se odcinałem tlen, by być w Radiu Zet
Jеstem Maliną Abramowicz, ty aż sam podziwiam mnie
Potnijcie mniе tępym nożem to osiągniecie mój cel
Nie było mnie długo tutaj, zbierałem na kush
Wracam do siebie, bo zamieszkałem na Moulin Rouge
Darmowe oświecenie, a wystarczy tylko push that button
Jeżeli tego nie potrafisz, cóż...
Nawet sobie nie uświadamiasz jaki mamy spust
My też tego nie wiemy, jeszcze nie gadałem z ZUS
Kłaniajcie głowy neofici, oto nowy król
Bypass kultura, człowieku to ruch
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?