0
SLS - SVM!R
0 0

SLS SVM!R

SLS - SVM!R
[Intro]
Uuu-uuu-uuu, yeah, yeah
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Zapomniał wszystkich nazw leków na sen
Boję się, że w garażu zabraknie miejsca
Paranoje mam, mylę dobro ze złem

[Refren]
Mmm-mmm
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Zapomniał nazw wszystkich leków na sen
Boję się, że zabraknie w garażu miejsca
Paranoje mam, mylę dobro ze złem
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Powiedz jak, skoro bez tego nie ma mnie
Moja ksywa to klucz do każdego wejścia
Nie jesteś z nami, to znaczy, że stoisz przed

[Zwrotka]
Wydaję to, co chcę
Nie stoję w miejscu
Ani nie siеdzę jak YSL
Za dużo wersów — napisałem im, gdzie mój cash?
Conciеrge otwiera drzwi od auta, doba droższa niż sen (Damn)
Płacę cenę tego, że nie patrzę już na cenę
Ceramika w aucie przypomina mi jej cerę
Mmm, Mercedes SLS
Najbardziej cenię spokój, ale każdy wilk musi jeść
Nieważne jak, ale zostaję w tym do końca
Cały ten rap — żmije, dziwki, dragi i forsa
Ja pokażę Ci to sam lepiej niż jakiś Netflix
Tak fałszywi, że aż do siebie są uśmiechnięci
Ale ja nie, byli na nie
Dzisiaj każdy chce podać rękę, coś z tego mieć
Dziś zaczynam nowy rozdział, los nam zabrał i oddał
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?