0
Dzień ósmy - Żywiołak
0 0

Dzień ósmy Żywiołak

Dzień ósmy - Żywiołak
Mrok najjaśniejszy – straszna oktawa
Pierwsze już lico białe przy ziemi
Drugie śmiertelne odlicza kroki
Iść mi za nimi . Nic nie odmieni

Kochałeś w wianku, kochaj umarłą
Wciąż w boże ciało z góry spozieram
Przeciw urokom promień uparty
Obyś mnie chciał gdy śmierć sponiewiera

Pragnij mnie całą , pieść nietrwałą
Lód co kształty moje przybiera
W subtelne cienie dwóch owali
Mych oczów. Znikam. Patrz jak umieram

Więc kochaj mnie nieprzytomnie
Bym mogła znowu powrócić
W skrzydłach wieczności przylecieć
By się zatracić w tobie

Więc kochaj mnie nieprzytomnie
Bym Ci się mogła opierać
W skrzydłach wieczności powrócić
I w twych ramionach umiеrać

Pragnij umarłą, mów, że kochasz
Oczy me całuj wciąż z osobna
Piersi mе zimne tej mogiły
Przeszłą, dzisiejsza wciąż pożądaj
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?