0
Z deszczu pod rynnę - Bonus RPK (Ft. Arturo JSP & Damian WSM)
0 0
Z deszczu pod rynnę - Bonus RPK (Ft. Arturo JSP & Damian WSM)
[Zwrotka 1: Bonus RPK]
To były stare czasy, 90-te lata
Inaczej to wszystko wyglądało za dzieciaka
W obdrapanym bloku obdrapana klatka
Historia mego życia oparta jest na faktach
Już były pierwsze szlugi, już była pierwsza trawka
Pierwsza wpadka, smak procentu i zajawka
Niestety tak jak wielu w życiu popełniałem błędy
Musiałem zrozumieć to, by wprowadzić korekty
W oczach obraz, ja z koleżkami na schodach
Wtedy nie wiedziałem, że wjebałem się w ronsona
Jak nie było gazu to wdychałem dezodorant
Jedenaście lat, głupi ze mnie był małolat
Nie liczyłem się z tym, że mogłem przedawkować
Myślałem, że to fajne wszystko, chciałem testować
Dobrze wiem co znaczy patologia człowieku
Spróbuj się wydostac z niej w tak młodym wieku
Z deszczu pod rynne znaczy z Woli na Bielany
Miałem trzynaście lat i codziennie najarany
Latałem tu i tam - tak wykonywałem plany
I nie przeszkadzały mi w tym puste kiermany
Wtedy już wiedziałem, że twarde nie są dla mnie
Co z tego, że nie ćpałem skoro dalej tkwiłem w bagnie
Chciałem być niezależny, dostałem propozycje
Wiedzieli, że nie sprzedam i że pierdole policje
Myśleli, że mi wejdą na głowę skurwysyny
Za darmo ostry wpierdol z ostrym nożem przy szyi
Na koniec tego wszystkiego mnie naliczyli
Jednak tylko do chwili, bo się przeliczyli
Jako czternastolatek miałem bagaż sporawy
W sądzie sprawy, w szkole uczeń słaby
Dziś nie przestaje żyć, nabrałem wprawy
Z deszczu po rynnę, urok szary Warszawy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?