0
Bezsenne noce - WWO
0 0

Bezsenne noce WWO

Bezsenne noce - WWO
[Zwrotka 1: Sokół]
Wstałem rano, przesłuchałem wszystkie płyty
Nie chcę już jointów, myślę: "Sokół, co ty?"
Dosyć mam już też pierdolonej telewizji
Chyba pójdę się przejść, choć jest trzecia w nocy
(Zobacz, elegancko jest na ulicy)
Schodząc na dół, wyjmuję ze skrzynki awizo
Kilka helenowych zmor niesie gdzieś telewizor
Kinomani... oni we łbach mają kino
Jakaś babcia wiesza kartkę, że pudel jej zaginął
Miasto nocą i o to mi chodziło
Odwiedziłbym, ale mieszka z rodziną
Już nie te czasy, kiedy piwo o tej porze
W nocnym u sprzedawcy się kreśliło, się porobiło...
Praca, szkoła, zamułka z dziewczyną
Życia proza, niewielu w naszym wieku jest poza
Dla jednych zgroza, dla innych odwilż po mrozach
Trochę chłodno na ulicy, wśród nocnej ciszy
Robotnicy remontują tramwajowe tory, słyszysz?
Na trzecim piętrze kobieta krzyczy
Ja nie chcę znać przyczyn
W śmietniku sztajmes szuka zdobyczy, nie przejmując się niczym
Być zdrowym, mieć co jeść
Ja myślę, że bym poszedł gdzieś
Nocny Sokół: nie mogę spać, nie mogę znieść siedzenia w domu
Siadam na podwórku z betonu
Bezsenna noc jak album Fu, miasta szum, tło cudzych snów
Dla mnie bezsenna noc znów
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?