[Verse 1: Parzel]
Mogłem urodzić się wszędzie, lecz urodziłem się tutaj
Bloki, błękit, nuda, beton i podwórka
Bardzo dużo młodych - z nimi przybijamy żółwia
Pełne boiska, piłka w grze - spokój ducha
Ziomek słucha muzyki w swoich czterech kółkach
Koneksje miejskie - na tym swą uwagę skupia
WWA, znów upał
Wszyscy oglądają się, gdy przychodzi piękna dupa
[???] może przez tą historię jest coś w ludziach
Zobacz te blizny na murach - dziury po kulach
Oni walczyli o przetrwanie w wielkich trudach
Większość, co przeżyła, ma do końca życia uraz
Teraz jest inaczej, siedzimy gdzieś na chacie
Mamy z Anglii Nike'i, jaramy Holandię
Mamy [???], gramy na play'aku słuchamy rapu
Wydajemy płyty i kształcimy się w tym

[Verse 2: DDK]
Teraz wjeżdża DDK RPK ziom, posłuchaj
Jesteś w porządku dla braci, nie, to się ruchaj
Dymaj, pierdol i wbij se to w nawyk
Wjeżdża między, międzyosiedlowy rap z Warszawy
Bez obawy, ziomek, jesteśmy tu
Z dala od przechujowych MC, zmarnowanych fiutów
Od smutów, które rapsy wrzucają na beat
Krąży między osiedlami moje słowo tak szczyt
Będzie git, Ty skojarzysz to na pewno
RPK, brat, znowu trafia w samo sedno
Mi wszystko jedno, czy spodoba się, czy nie
Robię rap w swoim stylu i puszczam w osiedle
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?