[Zwrotka 1: Bonus RPK]
Mijam ulice, po których stąpałem za gnoja
Bielany, Wola, to stąd się wzięła historia moja
Tu się zaczęła od zera przygoda z rapem
Wtedy marzenia goniłem w badejach z tematem
To coś jak walka Dawida z Goliatem
Byłem spisany na stratę
Ale walczyłem, się nie poddałem
Żywym przykładem się stałem tego, że da się
Nie wszystko szybko, a w swoim czasie
Dwanaście lat w undergroundzie siedziałem
I zdobyłem złoto pierwszym legalem
Jestem losu kowalem, ojcem i synem, poznałem bidę
Wiem co to znaczy kąpać się w misce, czy tulić rodzinę na sali widzeń
Luksus, leżeć w jacuzzi albo pod palmą, delektować drinem
Wiem, co robiłem, gdzie byłem, swoje przeżyłem, ah te przewrotne chwile
Było ich tyle, to dzięki nim zrozumiałem powagę
Że dobro i zło musi mieć równowagę
Bóg naszym panem, trzeba mieć wiarę
Tylko on wie co nam ludziom pisane
Lecz każdy z nas wie czym jest lament
Ręce składane w modlitwie, amen
W ciągłej gonitwie za szczęściem
Przekorny los nieraz żądli jak szerszeń
Jestem tu po to, by wypełnić misję
W swojej dziedzinie być mistrzem
Poświęcić życie zaiste w imię ambicji
Osiągnąć cel i to opić po wszystkim
Mijam ulice, po których stąpałem za gnoja
Bielany, Wola, to stąd się wzięła historia moja
Tu się zaczęła od zera przygoda z rapem
Wtedy marzenia goniłem w badejach z tematem
To coś jak walka Dawida z Goliatem
Byłem spisany na stratę
Ale walczyłem, się nie poddałem
Żywym przykładem się stałem tego, że da się
Nie wszystko szybko, a w swoim czasie
Dwanaście lat w undergroundzie siedziałem
I zdobyłem złoto pierwszym legalem
Jestem losu kowalem, ojcem i synem, poznałem bidę
Wiem co to znaczy kąpać się w misce, czy tulić rodzinę na sali widzeń
Luksus, leżeć w jacuzzi albo pod palmą, delektować drinem
Wiem, co robiłem, gdzie byłem, swoje przeżyłem, ah te przewrotne chwile
Było ich tyle, to dzięki nim zrozumiałem powagę
Że dobro i zło musi mieć równowagę
Bóg naszym panem, trzeba mieć wiarę
Tylko on wie co nam ludziom pisane
Lecz każdy z nas wie czym jest lament
Ręce składane w modlitwie, amen
W ciągłej gonitwie za szczęściem
Przekorny los nieraz żądli jak szerszeń
Jestem tu po to, by wypełnić misję
W swojej dziedzinie być mistrzem
Poświęcić życie zaiste w imię ambicji
Osiągnąć cel i to opić po wszystkim
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.