[Zwrotka 1: Lanek]
Ey, robię się starszy, ludzie znikają wciąż
Znowu uciekam tam gdzie muras i nos
Mokre powietrze dzisiaj pomoże zasnąć
Jakby z oddali patrzy na mnie moje miasto
[Bridge: Lanek]
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
[Zwrotka 2: Lanek]
Niebo, potem ja (ey)
Pięknie tu pa-chnie
Latam jak w snach (ey)
Jak dziki ptak (ey)
W mieście ciągle otacza mnie zło
Jego składnikiem jest beton i sos
Uciekam stąd, czekam na sztorm
Albo na halny co przеrywa noc
Chwytam nadzieję i zabieram ją
Matka natura nam daje dziś schron
Tеraz (slooow)
Chłodna jest skóra i toczy się chrom
Pełnia maluje nam drogę i szron
Cztery na cztery, daj drewno i szkło
Gonią nas wilki
Gonią nas wilki, lecz zgubiły trop
Ey, robię się starszy, ludzie znikają wciąż
Znowu uciekam tam gdzie muras i nos
Mokre powietrze dzisiaj pomoże zasnąć
Jakby z oddali patrzy na mnie moje miasto
[Bridge: Lanek]
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
Niech niebo płonie dla nas milionem gwiazd
[Zwrotka 2: Lanek]
Niebo, potem ja (ey)
Pięknie tu pa-chnie
Latam jak w snach (ey)
Jak dziki ptak (ey)
W mieście ciągle otacza mnie zło
Jego składnikiem jest beton i sos
Uciekam stąd, czekam na sztorm
Albo na halny co przеrywa noc
Chwytam nadzieję i zabieram ją
Matka natura nam daje dziś schron
Tеraz (slooow)
Chłodna jest skóra i toczy się chrom
Pełnia maluje nam drogę i szron
Cztery na cztery, daj drewno i szkło
Gonią nas wilki
Gonią nas wilki, lecz zgubiły trop
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.