[Refren: Bu]
Ból, strach i zaduma przychodzą najpierw
Twarz smutna, bo pustka po osobie zmarłej
Mówią, że łatwiej gdy odchodzą starsze
Mój stan jak zawsze dyktują relacje
Ważne by najjaśniejsze były dobre uczynki
Z tym blaskiem radosnych wspomnień czuć przypływ
Co do drogi ostatniej, szacunek w kondolencjach
To stało się tak nagle, teraz się pożegnam
[Zwrotka 1: Bu]
Według ateisty stwórca ira jest lipny
Też miewam wątpliwości, wszechmogący, a bezsilny
W szczególności, gdy chodzi o noworodki
I kostucha przychodzi to po braci, to po siostry
O porządnych rodziców, jak ich najciężej zastąpić
Ja mam cudownych, może stąd tyle wdzięczności
Coś ku zdrowotności, ukłony dla wujostwa
Oby nie na pogrzebach przyszło się znów spotkać
W okolicznościach rzucanej gleby wieńców proboszcza
Tu twardzieli łamią jak nie organy to trąbka
Ponad nimi wersy co oddać cześć mają dziadkom
Wszyscy pochowani odwiedzani bardzo rzadko
Wybaczcie tym bardziej, iż pamięć nasuwa dawną
Dbałość, i nawet odległość marną tłumaczką
Przynajmniej przez poszanowanie rodzinnych mogił
Sprzątam je, zanim zacznę zniczami zdobić
Ból, strach i zaduma przychodzą najpierw
Twarz smutna, bo pustka po osobie zmarłej
Mówią, że łatwiej gdy odchodzą starsze
Mój stan jak zawsze dyktują relacje
Ważne by najjaśniejsze były dobre uczynki
Z tym blaskiem radosnych wspomnień czuć przypływ
Co do drogi ostatniej, szacunek w kondolencjach
To stało się tak nagle, teraz się pożegnam
[Zwrotka 1: Bu]
Według ateisty stwórca ira jest lipny
Też miewam wątpliwości, wszechmogący, a bezsilny
W szczególności, gdy chodzi o noworodki
I kostucha przychodzi to po braci, to po siostry
O porządnych rodziców, jak ich najciężej zastąpić
Ja mam cudownych, może stąd tyle wdzięczności
Coś ku zdrowotności, ukłony dla wujostwa
Oby nie na pogrzebach przyszło się znów spotkać
W okolicznościach rzucanej gleby wieńców proboszcza
Tu twardzieli łamią jak nie organy to trąbka
Ponad nimi wersy co oddać cześć mają dziadkom
Wszyscy pochowani odwiedzani bardzo rzadko
Wybaczcie tym bardziej, iż pamięć nasuwa dawną
Dbałość, i nawet odległość marną tłumaczką
Przynajmniej przez poszanowanie rodzinnych mogił
Sprzątam je, zanim zacznę zniczami zdobić
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.